Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

Snufkin

Witam, o studiowaniu archeologii marzę już od ładnych paru lat, a ponieważ jestem tegoroczną maturzystką wizja ta stała się nagle realna Smile

Dlatego pytanie kieruję do studentów i absolwentów archeo UJ; jaka panuje atmosfera na UJ, jak wspominacie lata studenckie?
I czy ktoś może też się wybiera w tym roku na archeologie??

Stysz

Zadaj to pytanie proszę na:

[link widoczny dla zalogowanych]

albo na:

[link widoczny dla zalogowanych]

Posta zostanie przeniesiony.

Snufkin

już to zrobiłam Confused

odpowiedzi się nie doczekałam

Filimer

Na historycy.org o studiowaniu w Krakowie napisane są dosłownie setki postów - wystarczy przeczytać, a odpisywać setki raz nikt na te same pytania nie będzie. Wejdź sobie na [link widoczny dla zalogowanych] - to jest forum studentów UJ.

Snufkin

No z setkami postów trochę przesadziłeś, swojego czasu tam często wchodziłam i raczej koncentrują się na UW a nie na UJ.
A 5procent znam i wchodzę tam często Smile

Po prostu chciałam bardziej wyczerpującej odpowiedzi bo pare zdań mnie nie satysfakcjonuje Razz

Filimer

W takim razie masz informacje na 5%, masz jakieś tam artykuły na moim blogu, więc możesz sobie jako takie zdanie wyrobić. Atmosfera zależy do ludzi - raz trafisz na "sztywniacki" rok przeładowanych wiedzą maturzystów, którzy łopaty w ręku trzymać nie umieją, raz trafisz na fajnych ludzi - tu nie ma żadnej reguły. W chwili obecnej jest w miarę fajna ekipa doktorantów etc. Najgorsze kwestie to mieszkanie, jakieś pokręcone kastingi na lokatorów i tym podobne - tak przynajmniej wyniki z relacji moich znajomych studiujących obecnie w Krakowie. Mnie to wszystko trudno oceniać, bo od 2-go roku studiów siedziałem w terenie i utrzymywałem kontakt z niewielką grupą znajomych ze swojego roku i z pracy - w zasadzie całe studia wspominam bardzo dobrze (chociaż ich jeszcze definitywnie nie skończyłem) - myślę, że wszystko zależy od twojej inicjatywy, od tego jak odnajdziesz się w Krakowie jako mieście studenckim. Tyle z mojej strony.

Snufkin

heh, mieszkam w Krakowie "od zawsze" i dobrze się w nim odnajduję Smile

tak więc problem mieszkania mnie omija dopóki dzielę je z rodzicami.
Dzięki za odpowiedź, informacje z 5% śledzę regularnie, na Twój blog też już trafiłam więc powiedzmy że sobie zdaje sprawę z tego co mnie (mam nadzieje) czeka Wink

Filimer

W takim razie odpada Ci większość kosztów i problemów, a studia nie oznaczają dla Ciebie jakiejś wielkiej zmiany - na dobrą sprawę masz najlepsze warunki, aby informacje uzyskiwać z pierwszego źródła, być na bieżąco z wystawami/wydarzeniami i uczestniczyć w badaniach wykopaliskowych - wszystko jest kwestią samodzielnego zdobywania informacji - co - jak stwierdził bodajże Użytkownik - jest jedną z podstawowych umiejętności w archeologii.

Snufkin

Tylko widzisz, to że mieszkam w Krakowie nie oznacza że znam kogoś kto studiuje archeologie na UJ i moim jedynym źródłem wiedzy jeżeli chodzi o samo studiowanie jest internet (zresztą gdybym kogoś znała to przecież nie zadawałabym takich pytań na forum). Pani z sekretariatu mi raczej nie powie "jak się studiuje" tym bardziej że kiedy tam byłam nie potrafiła mi też udzielić informacji ilu było kandydatów na 1 miejsce w zeszłym roku...
A co do wystaw itp. to raczej jestem na bieżąco problem w tym że teraz nie mam za bardzo czasu na nie chodzić (matura Confused

)
A tak w ogóle, to że się o takie rzeczy pytam na forum jest też poniekąd pewnym sposobem samodzielnego zdobywania informacji. Razz

Bar-Pa

Ale szukasz kierunku studiów, czy imprezowni? Bo nie do końca rozumiem Razz

Stysz

5% to zdaje się najwłaściwsze miejsce – tam zdaje się nawet nie potrzeba o nic pytać wystarczy poczytać, co piszą inni – odsyłacze na inne Fora wynikają z chęci pomocy – naprawdę. Tu mogłabyś długo czekać i się nie doczekać na satysfakcjonującą odpowiedź.

To oczywiście jest miejsce dyskusji o archeologii, zachęcam do czytania, bowiem forum stworzono także z myślą o studentach archeologii – powiedzmy dla tych 5% studentów.

Jak dostaniesz się na archeologię to zrozumiesz.

Snufkin

Bar-Pa, jakbyś przeczytał to co napisałam to byś wiedział że kierunek już znalazłam a chce wiedzieć jak się studiuje na UJ, jaka jest tam atmosfera itp. więc nie ma to nic wspólnego z "szukaniem imprezowni" jak to ująłeś próbując być złośliwy. Podkreślam słowo "próbując".
Stysz, jak już napisałam pare postów wcześniej zaglądam regularnie i na 5% i na historyków. Ale szukam informacji wszędzie. Dlaczego? Bo mam znajomych studiujących na UJ (ale nie na archeologii) i większość z nich bardzo narzeka na tą uczelnie. Na wykładowców (i traktowanie przez nich studentów), biurokracje itp. Więc chce się dowiedzieć czy na archeologii jest chociaż inaczej.
Tyle.

Filimer

No wiesz, archeologia w Krakowie kiedyś słynęła z imprez - pewną tradycją było studiowanie tam rożnych postaci związanych z pewnymi subkulturami - wiele osób (które obecnie pracuje w zawodzie) z średniego pokolenia w Krakowie było swego czasu punkowcami etc. - na archeologię wybierały się osoby bardzo różnego pokroju - za moich czasów już czegoś takiego nie było, aczkolwiek też była "wesoła" brygada. Z mojego roku (studia wieczorowe) większość osób wyjechała do pracy za granicą, jeden kumpel pisze magisterkę i cały czas pracuje na różnych stanowiskach archeologicznych w Krakowie, ja również pracuję w terenie, jedna koleżanka jest na doktoranckich, a co się dzieje z resztą ludzi - tego nie wiem. Z ludźmi ze studiów dziennych jest podobnie - jedna osoba została zatrudniona w instytucie, 2 (albo nawet 3) osoby są na studiach doktoranckich, co jak na razie daje bardzo dobry wynik - 10% absolwentów ma duże szanse na pozostanie w kraju w zawodzie (kończyło nas razem - dziennych i wieczorowych - ok. 55-60 osób). Mnie pytanie Bar-Pa wcale nie dziwi - o ludziach z Krakowa krążą różne dziwne legendy Wink

Snufkin

W Polsce często jest trudno ze znalezieniem pracy w zawodzie po studiach (co mnie dziwi bo ponoć jedynie 7% populacji kraju ma wyższe wykształcenie). Ludzie kończą np. socjologie (która swoją drogą nie wiedzieć czemu jest teraz bardzo modna) i później nie mają co ze sobą zrobić - wyłączając pracę typu zbieranie truskawek w Irlandii. 10% to jak na polskie warunki może rzeczywiście dużo, ale i tak przecież 90% w takim razie robi coś zupełnie nie związanego ze swoim zawodem. A podobno ostatnio coś nie ma zbyt wielu chętnych do studiowania archeologii (przynajmniej z tego co czytałam na 5% - rekrutacje w zeszłym roku ponawiano 4 razy bo zbyt wielu kandydatów rezygnowało)...

Uzytkownik