Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trzecia siła w archeo - święto polskich archeologów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Poczet Wielkich
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 9:51, 21 Paź 2007    Temat postu: Trzecia siła w archeo - święto polskich archeologów

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:

Trzecia siła w archeologii

W niedzielę święto polskich archeologów. W Kairze zostanie odsłonięte popiersie prof. Kazimierza Michałowskiego w panteonie najwybitniejszych egiptologów świata. Otwarta będzie też pierwsza w historii wystawa zabytków odkrytych przez Polaków na ziemi faraonów




Najwyższa Rada Starożytności Egiptu chce w ten sposób uhonorować 70-letnią pracę polskich egiptologów.

- To wielkie wyróżnienie. Podobnego zaszczytu posiadania własnej wystawy dostąpią tylko Niemcy i Francuzi. Oznacza to, że Egipcjanie uznali nas za trzecią siłę archeologiczną w swoim kraju - mówi prof. Piotr Bieliński, dyrektor Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Prof. Michałowski został zaś zrównany z takimi wielkimi odkrywcami jak Auguste Mariette, założyciel Muzeum Egipskiego w Kairze, czy jego wieloletni dyrektor Gaston Maspero - autor 50 tomów "Catalogue Général", w których skatalogował zabytki muzeum.

Dawne odkrycia i nowe rarytasy



Choć polscy archeolodzy pracują na ponad 20 stanowiskach w Egipcie, na wystawie zaprezentowanych będzie jedynie 120 zabytków z dziewięciu miejsc. - Dobierałam je tak, by reprezentowały poszczególne stanowiska - mówi kurator wystawy Aleksandra Majewska z Muzeum Narodowego w Warszawie. - Wiele zabytków wymagało gruntownej konserwacji, którą przeprowadzili Polacy - dodaje.

Wystawę otwiera zbiór naczyń z Tell Edfu, gdzie prof. Michałowski prowadził pierwsze badania nekropolii i starożytnego miasta z czasów Starego Państwa. Na stałe są one eksponowane w Muzeum Egipskim w Kairze. Tuż obok znajdą się najświeższe odkrycia - prawdziwe rarytasy. Publiczność zobaczy je po raz pierwszy. To dwa złote posążki mężczyzn oraz naczynie wotywne z 62 figurkami wykonanymi w większości z kłów hipopotama, pochodzące z czasów tworzenia się państwa faraonów (czyli sprzed ok. 5 tys. lat). W ubiegłym roku odkryli je w Tell el-Farcha, we wschodniej części delty Nilu, badacze z Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Muzeum Archeologicznego w Poznaniu. - To jedne z ważniejszych odkryć archeologicznych ostatnich lat - mówi Majewska.



- Złote figurki przedstawiają władcę i jego syna. Są właśnie restaurowane - wyjaśnia prof. Krzysztof Ciałowicz z Instytutu Archeologii UJ, kierujący wykopaliskami w Tell el-Farcha. - Jedna ma 60, druga 30 cm wysokości. Ich rdzeń (który się nie zachował) wykonany był prawdopodobnie z drewna obłożonego złotymi blaszkami połączonymi złotymi nitami. Ówcześni jubilerzy wykazali się ogromnym kunsztem, wykonując bardzo starannie nawet takie detale jak zarys paznokci.

Unikalnymi dziełami sztuki są także miniaturowe figurki z naczynia wotywnego. Wiele z nich przedstawia zdrowe kobiety, mężczyzn i dzieci. Najwięcej jednak jest wyobrażeń karłów z wiernym odtworzeniem ich zniekształconych ciał. Są też kamienne modele naczyń i wizerunki czterech kobr, które były charakterystycznym elementem koron w późniejszych czasach faraońskich.

Po wystawie oba znaleziska z Tell el-Farcha zostaną włączone do stałej ekspozycji Muzeum Egipskiego.

Prof. Bieliński: - Muzeum Egipskie to mekka wszystkich turystów. Miliony ludzi przychodzi tam zobaczyć Tutanchamona, mumie, zbiory biżuterii. Naszej wystawy nikt tam nie przeoczy, bo dostaliśmy na nią miejsce w centralnym holu.


Źródło: Gazeta Wyborcza


[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:
Prof. Michałowski - Polski szczęściarz nad Nilem


Prof. Kazimierz Michałowski (1901-81) krótko po ukończeniu studiów na lwowskim uniwersytecie zrobił doktorat, potem habilitację. Profesorem został w wieku zaledwie 38 lat! Mimo, że był mistrzem w dziedzinie archeologii klasycznej, nie bał się przestawić na egiptologię. - Był wizjonerem. Dlatego stworzył coś z niczego - polską szkołę archeologii - mówi o nim prof. Piotr Bieliński, dyrektor Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego.

W 1931 roku prof. Michałowski założył na Uniwersytecie Warszawskim pierwszą Katedrę Archeologii Klasycznej. - Brzmiało dumnie, choć był to zaledwie jeden pokój. Ale szybko katedra przyciągnęła pełną entuzjazmu grupę specjalistów i studentów - wspomina prof. Jadwiga Lipińska, uczennica profesora, wieloletni kurator galerii sztuki starożytnej w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wkrótce dzięki osobistym kontaktom profesora rozpoczęły się badania w Egipcie. Na wykopaliska w Tell Edfu w sezonie 1936/37 zaprosili go Francuzi. W następnym roku był już kierownikiem polsko-francuskiej ekipy.

"Flaga polska powiewająca w obozie obok francuskiej była niewątpliwie pewną sensacją. Po raz pierwszy bowiem w Egipcie pojawiła się misja z kraju, który do tej pory nie odgrywał żadnej roli w archeologii śródziemnomorskiej. (...) Przywiezione wówczas do Warszawy zabytki przedstawiały się nader okazale. W wyniku podziału dokonanego pomiędzy Muzeum Egipskim w Kairze a naszą misją otrzymaliśmy kilka reliefów Starego Państwa - stele grobowe VI dynastii z odkrytych przez nas mastab" - napisał profesor w swojej książce "Od Edfu do Faras".

II wojna światowa przecięła wszystko. Po kampanii wrześniowej prof. Michałowski trafił do obozu jenieckiego w Woldenburgu. Współjeńców uczył hieroglifów.

Z wyprawami archeologicznymi powrócił do Egiptu dopiero w drugiej połowie lat 50. Trudno zliczyć zorganizowane potem przez niego kolejne misje i ich sukcesy, jak chociażby wtedy, gdy zagrożone były zabytki w Nubii.

Miała je zalać woda sztucznego jeziora - dziś zwanego jeziorem Nasera. Profesor zorganizował wówczas ekspedycję statkiem wzdłuż Nilu i sporządził raport o tym, co się znajduje na zagrożonym terenie. Krótko potem UNESCO ogłosiło apel o ocalenie Nubii. A prof. Michałowski został powołany na stanowisko przewodniczącego międzynarodowego komitetu eksperckiego. Miał nadzorować ratowanie świątyń Abu Simbel. Dokonano wówczas rzeczy niezwykłej - świątynie pocięto na kawałki i przeniesiono. - Najtrudniejsze było przeniesienie świątyń Ramzesa II. Wydrążono je w drugim tysiącleciu p.n.e. w skale ściany wąwozu, którym płynął Nil. U wejścia wyrzeźbiono cztery posągi faraona, każdy o wysokości przeszło 20 m. Trzeba było to przenieść wraz z górą - opowiadał dziennikarzom "Gazety" architekt Wojciech Kołątaj, współpracownik Michałowskiego. Prace ratunkowe trwały dziesięć lat.

Prof. Michałowski uratował freski w sudańskim Faras (tuż przy granicy z Egiptem). - Odkopał tam słynną dziś na cały świat koptyjską katedrę - a w niej freski i inskrypcje. Niektóre można oglądać w Muzeum Narodowym Warszawie, jak choćby św. Annę z palcem na ustach. - Katedrę w 1964 r. zalały wody Nilu - wspomina Kołątaj. Zasługą prof. Michałowskiego jest również utworzenie Polskiej Stacji Archeologii Śródziemnomorskiej w Kairze w 1959 roku (dziś Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego).

Jak jeden człowiek mógł osiągnąć tak wiele? - Znał się na ludziach i umiał rozmawiać z Egipcjanami - opowiadał dr Kołątaj. Dużo wymagał od swoich współpracowników. "Wykopcie mi więcej argumentów" - powtarzał, kiedy jeszcze nie dowierzał, że jego zespół odkrył w Aleksandrii starożytne cesarskie termy. Można powiedzieć, że w swoich odkryciach prof. Michałowski miał dużo szczęścia. - Sam zresztą mówił, że z ludźmi, którzy nie mają szczęścia, współpracuje niechętnie - podsumował Kołątaj.

- Miał też niezwykły dar wyławiania talentów - dodaje prof. Bieliński. - Sam byłem świadkiem takiej sytuacji: koleżanka, która nawet nie marzyła o pracy w zawodzie, przedstawiła na seminarium magisterskim swoją pracę. Profesor wysłuchał jej i nagle zapytał: "Co pani robi w środę o 10?". Milczała, więc się zniecierpliwił: "No, jest pani wolna czy nie?". Gdy usłyszał: "Tak", stwierdził: "To proszę przyjść podpisać umowę o pracę". Nie pomylił się, była naprawdę dobra.


Źródło: Gazeta Wyborcza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lowca lizakow




Dołączył: 04 Gru 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:48, 04 Gru 2011    Temat postu:

aż chce się czytać i oglądać takie zabytki:))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Smilodon populator




Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 7:54, 03 Sie 2012    Temat postu:

Można jeszcze kupić kartkę pocztową z okazji setnych urodzin:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Poczet Wielkich Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin