|
Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stysz
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:06, 13 Mar 2007 Temat postu: Stare Szamotuły - Susza i fotografia lotnicza |
|
|
PAP
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Znaleziono zaginione wielkopolskie miasto
Sensacyjnego odkrycia dokonał zespół archeologów w Wielkopolsce. Wykorzystując fotografię lotniczą, umiejętność interpretacji kolorystyki roślin znajdujących się na powierzchni stanowiska, a także metody geofizyczne, 2 kilometry od centrum Szamotuł badacze odnaleźli zaginione miasto z czasów średniowiecza – tzw. Stare Szamotuły. Aktualnie zespół naukowców przygotowuje się do kompleksowych badań całej znajdującej się pod ziemią osady.
POSZUKIWANIA TRWAŁY WIELE LAT
Szamotuły uzyskały prawa miejskie w 1383 roku, jednak zostały lokowane w miejscu zupełnie nowym. Aż do teraznie umiano zlokalizować Starych Szamotuł – osady targowej, która jest wymieniana w źródłach z XIII wieku. Badania pozwolą wyjaśnić jej początki, a także zlokalizować cmentarzysko i kościół.
„Na zdjęciu lotniczym wykonanym przez prof. Włodzimierza Rączkowskiego z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu wyraźnie widać zarys rynku oraz poszczególne kwartały zabudowy miejskiej. Archeolodzy już od wielu lat próbowali w okolicach współczesnych Szamotuł odnaleźć wcześniejszą osadę. Z pomocą przyszła niespodziewanie susza, która nawiedziła Polskę latem ubiegłego roku. Dzięki niej na powierzchni ziemi łąki przybrały dość różne odcienie, reagując tak na to, co się znajduje pod warstwą gleby – ukazując naszym oczom zarysy chałup i jam” – opowiadaTomasz Herbich, biorący udział w badaniach archeolog i geofizyk z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN.
„Ściślejszy obraz tego, co znajduje się pod ziemią przyniosły badania geofizyczne. Zastosowana przez nas metoda magnetyczna wykryła dokładne zarysy chałup i ich zaplecza gospodarcze – paleniska, skupiska popiołów i polepy. Kolejna metoda – elektrooporowa – wykazała istnienie bruków kamiennych” – opisuje odkrycie archeolog.
WIELKOPOLSKA "ATLANTYDA" ODNALEZIONA
Jak podkreśla Tomasz Herbich Stare Szamotuły swe odkrycie zawdzięczają przede wszystkim uporowi miejscowego archeologa Ryszarda Pietrzaka. Po wielu latach poszukiwań zawęził on do niewielkiego obszaru miejsce, gdzie można było spodziewać się odkrycia.
Mając w rękach taką sensację, archeolodzy podchodzą do zagadnienia bardzo delikatnie. „To absolutnie unikalna sytuacja w skali polskiej archeologii. Chcemy przygotować staranny projekt badawczy, wykorzystujący przede wszystkim metody niedestrukcyjne. Gdy uzyskamy całkowity obraz tego, co się znajduje pod ziemią, być może będziemy badać wybrane obiekty” – tłumaczy badacz.
Naukowcy będą zastanawiać się nad przyszłością tego miejsca. Wiadomo, że teren będzie chroniony jako rezerwat archeologiczny. Czy jednak zostanie przebadany szerokopłaszczyznowo, czy powstaną w tym miejscu rekonstrukcje - te kwestie pozostają na razie bez odpowiedzi.
KOLEJNE STANOWISKO – KRAJENKA
O przydatności metod niedestrukcyjnych w archeologii może świadczyć kolejne równie ciekawe odkrycie z terenu wielkopolski, z miasteczka Krajenka. Przeprowadzono tam wśród pozostałości XV-wiecznego zamku badania mające na celu rekonstrukcję całego założenia. Współcześnie zachowane jest tylko jedno skrzydło dawnego zamku przebudowane na kościół. „Zastosowana przez nas geofizyka przyniosła odkrycie drugiego skrzydła budowli, muru oraz bramy wjazdowej. Jest to tym cenniejsze odkrycie, że nie zachowała się żadna ikonografia, przedstawiająca wygląd dawnego zamku” – opowiada Tomasz Herbich. |
Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pią 0:31, 16 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stysz
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:23, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Znam podobne miejsce na Mazowszu (Lubelszczyźnie)
(dałem fotografię, ale ją usunąłem - z uwagi na to
[link widoczny dla zalogowanych])
Poszukiwacze posiadają teraz dobre narzędzie namierzania takich miejsc.
Miejscowość była małym miasteczkiem, Na fotografii widać chyba nawet zarys grodziska, nieopodal - była tam ponoć nawet parafia, powinno być także cmentarzysko. Jej rozwój przerwał Potop Szwedzki - kiedy została spalona.
Gdyby kogoś interesowały badania powierzchniowe w tym rejonie to zapraszam najbliżej jest z Warszawy i Lublina (okolice trasy lubelskiej mniej wiecej w połowie drogi pomiędzy Warszawą a Lublinem). O tyle ważne, że gmina planuje poprowadzenie tam drogi asfaltowej.
Zapewnię darmowy nocleg (kilka kilometrów od tego miejsca)
Nie napiszę, dokładnie gdzie, bo potem zlezą mi się tam poszukiwacze.
Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pią 22:10, 16 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stysz
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:41, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kolejne informacje na ten temat w Gazecie Wyborczej.
Cytat: |
Dzięki suszy i zróżnicowanej reakcji roślinności na trudne warunki bytowania na zdjęciu łatwo można było dostrzec zarys kwadratowego rynku pierwszego miasta Szamotuły, a także poszczególnych drewnianych zabudowań. Dziś wiemy, że rynek miał wymiary 75 na 75 m, a każda pierzeja - siedem domów. Pierwszego miasta nie zabudowano w całości, co sugeruje nagły kataklizm w jego dziejach.
Średniowieczne miasto odkryte z lotu ptaka
Piotr Bojarski, Poznań 2007-03-16,
Po raz pierwszy w Europie bez jednego ruchu łopatą odnaleziono średniowieczne miasto i ustalono szczegóły jego zabudowy. Dzięki zdjęciom lotniczym - i suszy - archeolodzy odkryli pozostałości pierwszych, XIII-wiecznych Szamotuł koło Poznania
Początki archeologii lotniczej sięgają lat 20. ubiegłego wieku, ale dopiero w latach 90. ta metoda badawcza znalazła w Polsce powszechne zastosowanie. Archeolodzy, szukając znanej ze źródeł pisanych, datowanej na połowę XIII w. wsi Stare Szamotuły, sięgnęli po lotniczy rekonesans z konieczności. Tradycyjne wykopaliska w tym rejonie nie przyniosły bowiem oczekiwanych rezultatów - wsi nie odnaleziono. Przez przypadek odkryto za to coś znacznie ważniejszego - miasto widoczne na tle uprawnego pola. - To naprawdę unikalna sprawa. Świetne stanowisko archeologiczne, o którym będzie głośno w całej Europie - emocjonuje się prof. Włodzimierz Rączkowski z Instytutu Prahistorii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Przenieśli całe miasto
3 lipca ubiegłego roku na prośbę Ryszarda Pietrzaka, szamotulskiego archeologa, profesor wykonał rekonesans lotniczy nad północnymi rubieżami gminy Szamotuły. - Gdy wykonywałem zdjęcia, nie byłem świadomy, co na nich widać. Wydawało mi się, że to glinianki. Dopiero po komputerowej analizie zrozumiałem, że na zdjęciach są wyraźnie zarysy dawnego rynku z czterema regularnymi pierzejami (ciągami frontowych elewacji budynków ustawionymi w szeregu po jednej stronie placu) W każdej z nich jest po siedem domów i ulice wytyczone zgodnie z zasadami sztuki lokacyjnej - opowiada archeolog.
Miasto ukazało się oczom naukowców w wyniku suszy, jaka panowała latem ub. roku. Rośliny wybarwiły się w sposób, który nie pozostawiał najmniejszych wątpliwości co do tego, co znajduje się pod ziemią.
Jeszcze do niedawna sądzono, że założone między 1284 i 1296 r. Szamotuły do dziś stoją w tym samym miejscu. Przyjmowano też, że ponowną lokację miasta przeprowadzono w końcu XIV wieku. Lotnicze zdjęcia prof. Rączkowskiego wywróciły tę wiedzę do góry nogami.
Odkrywcy zwrócili się o pomoc w interpretacji swojego odkrycia do historyków. Ci orzekli, że ukryte w ziemi pozostałości drewnianych zabudowań to ślady pierwszej lokacji miasta dokonanej przez Tomisława z Szamotuł. Powstało więc ono ok. 2 km na północ od miejsca, w którym znajduje się obecnie.
Dzięki badaniom prof. Tomasza Herbricha, geofizyka z Instytutu Etnologii i Archeologii PAN, stworzono dokładną siatkę zabudowań. Na powiększeniach zdjęć lotniczych można było wyodrębnić tak charakterystyczne elementy architektoniczne jak podcienie budynków, dobudówki na ich zapleczach czy płoty.
Z badań prof. Herbricha wynika, że w odkrytych obiektach zachowało się dużo spalenizny i popiołu. - Być może to pożar był przyczyną przeniesienia Szamotuł - mówi prof. Rączkowski. - Mógł on mieć związek z toczącą się w tym czasie wojną domową możnowładców wielkopolskich - Grzymalitów z Nałęczami.
Zasieją, aby ocalić?
Wielkopolski konserwator zabytków wpisał stanowisko archeologiczne (nazwane zespołem archeologicznym Mutowo) do rejestru zabytków. - To będzie świetny poligon doświadczalny dla różnych nieinwazyjnych metod archeologicznych, np. geomagnetycznych - uważa prof. Rączkowski. - W Polsce są one słabo rozwinięte. Niewykluczone, że skorzystamy też z pomocy ekip zagranicznych. Najlepsi specjaliści od badań nieinwazyjnych są w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Austrii.
Teren, na którym dokonano odkrycia, to w tej chwili nieużytki należące do Agencji Nieruchomości Rolnych. Zdaniem profesora najlepszym rozwiązaniem dla kolejnych badań byłaby uprawa zboża. - Orka nie mogłaby być zbyt głęboka - zastrzega się profesor. - Najlepiej nadawałyby się pszenica lub jęczmień. Zboża te świetnie odwzorowują to, co znajduje się pod ziemią.
Oczekiwania lokalnych władz są zgoła inne. Burmistrz Szamotuł Jacek Grabowski i starosta Paweł Kowzan mają nadzieję, że prace wykopaliskowe i odkrywkowe uczynią z odkrytego średniowiecznego miasta atrakcję, która przyciągnie do Szamotuł turystów. - Jak zawsze trzeba będzie znaleźć rozsądny kompromis - ostrożnie komentuje prof. Rączkowski.
Przed lokalnymi władzami otwiera się inne pole do popisu - zdobycie środków finansowych na ambitny program badawczy. Starosta już zabiega u ministra kultury o wpisanie nowego stanowiska archeologicznego do jednego z ministerialnych programów.
A prof. Rączkowski i prof. Pietrzak nadal szukają osady targowej Stare Szamotuły. Cenną wskazówką może być układ ulic odkrytego miasta. - Niewykluczone, że długa ulica, która biegnie od rynku na południe, sugeruje, że właśnie tam znajdowała się wieś - zastanawia się profesor. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stysz
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:48, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tak przy okazji, czy naprawdę musimy po odkryciu cennych stanowisk archeologicznych natychmiast je rozkopywać?
Czy większość ludzi (w tym także archeologów) tylko w ten sposób pojmuje termin " ochrona archeologiczna"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Max
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:16, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Rozkopywanie akurat tego typu stanowisk jest dla mnie wytlumaczalne i wrecz pozadane. Maja kluczowe znaczenie dla poznania historii miast. Tylko zastanawia mnie "gotowosc" do rozpoczecia takich prac... Nie chodzi tylko o te ustawowe wymogi, ale o takie patrzenie w przyszlosc. Pozniej, w polowie wykopalisk, okazuje sie, ze albo zabraknie pieniedzy na dalsze badania - a to mysle staniwisko na dobre kilka sezonow. Albo tez okazuje sie, ze chcialoby sie to jakos porzadnie wyeksponowac, ale nie ma na to pomyslu, albo znow - pieniedzy. Dopiero wtedy rozpisywane sa przetargi i wnioski o dofinansowania np. na terenowa ekspozycje. Podejmujac sie takich badan trzeba z gory zalozyc co moze wyjsc, i z gory stworzyc pewien plan dzialania. Plan tego porzadnego, metodycznego przebadania, oraz plan pozniejszej ekspozycji. A stanowisko mysle, ze warte tego zachodu..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stysz
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 21:11, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A ja sądzę, że możliwość "eksperymentowania" z różnymi wyróżnikami barwnymi i wegetatywnymi na przestrzeniu kilkunastu lat może być niezwykle cenne dla doskonalenia technik prospekcji archeologicznej, także bezinwazyjnego rozpoznania tego stanowiska - to dużo cenniejsze niż przebadanie tego NIEZAGROŻONEGO stanowiska archeologicznego, oczywiście należałoby je ogrodzić i uznać za rezerwat archeologiczny. Popadanie w szaleństwo badań, po to, aby zrealizować rekonstrukcję rynku z jego średniowieczną zabudową na wzór "Biskupiński" to pomyłka. Na takim bardzo cennym stanowisku dopuszczalne są badania na zasadach eksploracji wręcz laboratoryjnej. Badanie pod turystów - to niszczenie zabytku. Zanim ten teren zostałby przebadany archeologicznie burmistrz Szamotuł mógłby się zmienić z dziesięć razy.
Popieram pomysły prof. Rączkowskiego - to wyjątkowy materiał dla "archeologii lotniczej". Można sprawdzać jak relikty Szamotuł wpływają na wegetację, różnych roślin, o badaniach geofizycznych nie wspomnę.
To jest ZABYTEK, jeśli nie ma przesłanek, aby go niszczyć w procesie badań – to go nie niszczmy – Stanowiska archeologiczne należy chronić – gdy nie da się ich chronić należy je badać metodami wykopaliskowymi. Dla mnie rację bytu mają wyłącznie badania ratownicze, tu nie ma potrzeby takich badań prowadzić. Jeśli ktoś chce prowadzić badania „naukowe” – to powinien zagwarantować możliwe najnowocześniejszy i maksymalnie interdyscyplinarny program badań (koszt badań miń 20.000 zł za ar). Jeśli nie zamierza prowadzić badań w takim standardzie, niech … o nich nie myśli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Max
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 3:09, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Moge wyrazic jedynie swoje wlasne zdanie, nie sprzeczajac sie z profesorami - jestem przecywnikiem archeologii jako wylacznie badan ratowniczych. Mysle, ze szerzy sie takie hasla po czesci z wygodnictwa, a po czesci z powodow ekonomicznych. 20 tys za ar? Czy to nie jest jekko przesadzone? To nie jest kamien - wymagajacy superdrogich analiz czy kopania 5 m w glab. Aby archeologia jako nauka rozwijala sie w kontlolowany sposob konieczne sa badania konkretnych, wybiorczych stanowisk. Mysle, ze wartoc wynikow badan w Szamotulach bylaby nieoceniona.
Czy rezerwat bylby zlym pomyslem? Mysle, ze nie.. Chyba stanowiska tego typu nie sa popularnym materialem dla "rezerwatow".. Byloby cos swiezego. Oczywiscie wszystko w zaplanowany sposob! Czyli nie wykopaliska pod rezerwat, a rezerwat dopiero po wykopaliskach. Dokladnych, metodycznych, wielosezonowych pracach badawczych. Jednak trzeba myslec o tym z zapasem. Moze nie w tej chwili - ale po rozpoczeciu wykopalisk, gdy naukowcy zorintuja sie w jakim stanie zachowaly sie materialy i wowczas myslec o sposobie ich wyeksponowania.
Aha! I nie badanie pod turystow, a popularyzacja archeologii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stysz
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:25, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie przesadzam z tymi 20 tysiącami, tak kwota gwarantuje przeprowadzenie badań naukowych inna oznaczałaby zwykłe badania przedinwestycyjne.
Taka kwota gwarantuje interdyscyplinarność badań wykopaliskowych.
Analizy dendrochronologiczne oraz dendrologiczne, badania palinologiczne, badania biologiczne, badania fizyko-chemiczne (w tym także laboratoryjne np. spektroskopowe), archeozoologiczne z pobieraniem próbek DNA (aby rozpoznać kozę od owcy – ciekawe wyniki populacyjne w zakresie struktury stad), jeśli był tam kościół jest i cmentarzysko – badania DNA dla każdego grobu!!! (wiadomo chyba już dlaczego?). W obrębie działek, zapewne będzie trochę latryn – a w nich duża liczba zabytków drewnianych, skórzanych, !!! koszty konserwacji tej kategorii zabytków nie są małe, jeszcze trzeba to wszystko zadokumentować, może warto nowocześnie? Obowiązkowo ortofotograficzny standard dokumentacji polowej, jeśli wychodzić będą pale oraz fundamentowanie budynków – wskazane byłoby zastosowanie geodezyjnego skanera 3D. Mało ?
Na tego rodzaju NIEZAGROŻONYM stanowisku archeologicznym dopuszczalne są wyłącznie badania prowadzone w standardzie 20.000 zł za ar (lekko licząc).
Wszelkie inne to zbrodnia na zabytku. Ciekawość to zbyt mało, aby można było tym tłumaczyć potrzebę badań. Ta wiedza nam nigdzie nie ucieknie. Jeśli dziś nas nie stać na badania za 20.000 zł za ar to nie wbijajmy tam łopat!!!
Poczekajmy, aż badania interdyscyplinarne staną się standardem, nawet, jeśli miałoby to potrwać i 100 lat. Wiek w tą czy w drugą stronę, co to za różnica? Oczywiście stanowisko powinno być chronione – zakaz nawożenia, kontrola upraw, kontrola wilgotności – nie wymaga to wielkich nakładów finansowych. Także ogrodzone (niestety).
A jeszcze mowa była o turystach. To, co by ich przyciągnęło? Rekonstrukcja Szamotuł? To jakaś mrzonka, oczywiście można sobie wyobrazić jakieś elementy architektury pozostawione In situ – to oznacza natychmiastowa konserwację takich struktur już w czasie badań wykopaliskowych – koszty.
Tam nie da się prowadzić badań za 2-3 tys. za ar. To nie jest stanowisko do przekopania. A do tego sprowadzają się obecnie badania w naszym kraju – do przekopywania.
Ps.
Większość profesorów zapewne pragnęłaby natychmiast to stanowiska przekopać, prof. Rączkowski jest tu raczej chyba wyjątkiem, to nic złego posiadać inne zdania od profesorów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edward79
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob 17:43, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Minął rok od odkrycia. Ciekaw jestem jakie podjęto kroki odnośnie tak doskonale zachowanego stanowiska. Mam też nadzieję że jest ono stale monitorowane, gdyż bez trudu zlokalizowałem je na jednej z przeglądarek zdjęć satelitarnych dostępnych w internecie, strach pomyśleć gdyby to się udało dość powszechnym poszukiwaczom z wykrywaczami metali!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gasa
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:03, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Minął kolejny...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek Szajerka
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Sob 0:24, 02 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Tu mamy przykłady miasta odkrytego dzięki zdjęciom satelitarnym. Podam natomiast przykład miasta dosłownie zaginionego, obszarem dorównującym Staremu Miastu Toruń. Jest nim Grudziądz po drugiej stronie Kanału Trynka. Po tym mieście pozostała fosa, rynek, znana jest lokalizacja kościoła parafialnego. Do tego obszaru odnoszą się dokumenty lokacyjne. Mimo to w literaturze przedmiotu utrzymuje się obraz miniaturowego miasta na obszarze około 8 ha, w obrębie murów. Obraz stworzony w 1868 r. Zignorowano natomiast miasto otoczone fosą i wałem.
To rozległe miasto było w przeciwieństwie do kupieckiego Torunia miastem o charakterze rolniczym. Takich miast rolniczych było w tym regionie więcej. Do roli wiosek historiografia XX w. zdegradowała Rogóźno, Pokrzywno, chociaż w Banderia Prutenorum odnotowane są jako miasta.
Ten problem zasygnalizowałem na Portalu miasta Grudziądz, w poscie z 8.01.2006 r.
Rów Hermana – granica średniowiecznego miasta
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Marek Szajerka dnia Sob 0:31, 02 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|