Autor |
Wiadomość |
guzik |
Wysłany: Pon 15:15, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
Stysz napisał: | Data wejścia w życie: 2011-08-26
|
Wielkie dzięki.
A zmian to by się sporo przydało, oj sporo... |
|
|
Stysz |
Wysłany: Pon 0:34, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20111650987
Data wejścia w życie: 2011-08-26
(paragraf 26.1)
Tytuł magistra archeologii oraz 12 miesięcy praktyk.
Spójniki współrzędne łączne "i", a także „oraz" oznaczają koniunkcję.
To znaczy muszą być spełnione oba warunki jednocześnie.
Tzn. posiadanie tytułu magistra oraz posiadanie 12 miesięcy praktyki - przy czym rozporządzenie nie określa w jakim czasie praktyka ta miała by zostać zrealizowana.
W rozporządzeniu z roku 2004
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20041501579
(paragraf 10.1)
napisane było "odbyła 12 miesięczną praktykę po ukończeniu tych studiów". Obecnie to sformułowanie zostało zlikwidowane, co oznacza, że do praktyki archeologicznej można zaliczyć także okres przed uzyskaniem tyłu magistra.
Pierwszy cel osiągnięty, teraz należy zmierzać w stronę wdrożenia nowych standardów badań i dokumentacji - tak aby wymusić zespołowy charakter usług archeologicznych.
Być może środowiska naukowe ulegną teraz presji nowoczesności jako formy ochrony korporacjonizmu w archeologii, co stanowić będzie właściwy kierunek zarówno dla poziomu badań jak i dochodowości badań (nowoczesne formy badań i dokumentacji).
Coś udało się zmienić. Może teraz uda się zmienić następne, coś... |
|
|
guzik |
Wysłany: Nie 23:26, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
kiedy dokładnie weszły w życie te przepisy o 12 miesiącach przed tytułem mgr?
jakos nie mogę się dokopać... |
|
|
Stysz |
Wysłany: Sob 16:21, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
No nie - na zlecenie PMA, a w zasadzie na podstawie przepisów PZP.
Nasze przepisy rodzą niekiedy takie paranoje. Zwłaszcza gdy podmiot badania realizuje w ramach dotacji celowej, którą rozliczać może fakturami lub umowami. |
|
|
Szulczbaum |
Wysłany: Sob 8:31, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Stysz napisał: | PMA w Warszawie prowadzi właśnie badania archeologiczne na własnym dziedzińcu. |
To chyba nie samo PMA, o ile się nie mylę. |
|
|
gopit |
Wysłany: Wto 12:19, 06 Gru 2011 Temat postu: |
|
trochę zboczyła z kursu ta dyskusja, choć podkreśla jeden z ważniejszych aspektów- liczy się udokumentowane 12 miesięcy na wykopaliskach, a już czy się tam dłubało w nosie czy też naprawdę czegoś nauczyło jest drugorzędne... |
|
|
S. populator |
Wysłany: Czw 22:47, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
S. populator napisał: | Stysz napisał: | PMA w Warszawie prowadzi właśnie badania archeologiczne na własnym dziedzińcu. |
W ogródku restauracji "Arsenał"? Czy to znaczy, że zjedzenie tam obiadu też się wlicza do czasu praktyk? Trochę drogo by wyszło... |
Przepraszam, zapomniałem się podpisać |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 22:45, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
Stysz napisał: | PMA w Warszawie prowadzi właśnie badania archeologiczne na własnym dziedzińcu. |
W ogródku restauracji "Arsenał"? Czy to znaczy, że zjedzenie tam obiadu też się wlicza do czasu praktyk? Trochę drogo by wyszło... |
|
|
S. populator |
Wysłany: Czw 22:43, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
sigurd napisał: | Skoro uważasz, że badania wykopaliskowe w żaden sposób nie mogą wchodzić w ramy stażu muzealnego... |
A czy tak uważam? Napisałem jedynie, że biorąc udział w wykopaliskach można nie tylko być stażystą w muzeum, ale też dłubać w nosie, myśleć o niebieskich migdałach, spędzać czas na wsi i być na odwyku. Mógłbym do tego dodać tysiące innych stanów albo czynności, ale mi się nie chce. |
|
|
Stysz |
Wysłany: Czw 22:43, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
PMA w Warszawie prowadzi właśnie badania archeologiczne na własnym dziedzińcu. Zatem staż w muzeum można zaliczyć jako praktyki wykopaliskowe . |
|
|
sigurd |
Wysłany: Czw 22:33, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
Chyba ju z podziękuje za tą akademicką dyskusję .... Skoro uważasz, że badania wykopaliskowe w żaden sposób nie mogą wchodzić w ramy stażu muzealnego (choć powinieneś zdawać sobie sprawę, że muzea także prowadzą badania wykopaliskowe) to nie będę Cię przekonywał ... Może na koniec jeszcze dodam, że w ciągu 2 miesięcy stażu, który odbywałem w jednym z regionalnych muzeów, spędzilem na wykopaliskach blisko 1,5 miesiąca... |
|
|
S. populator |
Wysłany: Czw 21:08, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
Idąc dalej tym tokiem rozumowania, miesiąc dłubania w nosie też może być zaliczony, pod warunkiem, że dłubało się w nosie siedząc na krawędzi wykopu. Podobnie tydzień myślenia o niebieskich migdałach, dwa miesiące spędzone na wsi, pół roku odwyku.... |
|
|
sigurd |
Wysłany: Czw 20:01, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
słowo "staż" nie definiuje tego co się wykonywało w trakcie takiego stażu, więc nie można z góry założyć, że ktoś w trakcie stażu w muzeum nie uczestniczył w badaniach wykopaliskowych, co w takiej sytuacji liczyłoby mu się do uprawnień |
|
|
S. populator |
Wysłany: Czw 11:59, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
Znacznie lepiej. Można to napisać jeszcze prościej: staż w muzeum nie wlicza się do uprawnień. |
|
|
sigurd |
Wysłany: Czw 10:57, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
Ok poprawka - tyle dni ile uczestniczyłeś w badaniach archeologicznych w trakcie stażu liczy się do doświadczenia niezbędnego do uzyskania uprawnień... Pasuje? |
|
|