Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Piwnice Pałacu Saskiego czekają
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Metodyka i metodologia badań
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 12:28, 29 Sty 2007    Temat postu: Piwnice Pałacu Saskiego czekają



Piwnice Pałacu Saskiego przykryte śniegiem. Wciąż nie wiadomo, co się z nimi stanie
Fot. Arkadiusz Ścichocki / AG


Gazeta Wyborcza.
[link widoczny dla zalogowanych]

"Na razie architekci biorą pod uwagę pozostawienie jedynie dwóch znalezionych studni i tunelu z lat międzywojennych między skrzydłami pałacu.

- Reszta jest w fatalnym stanie - ocenia Leszek Klajnert, szef pracowni "Projekt" i dodaje, że z nowymi władzami Warszawy jeszcze nie miał kontaktu.

Archeolog Ryszard Cędrowski pamięta ostatnie spotkanie w sprawie piwnic. Odbyło się w Stołecznym Zarządzie Rozbudowy Miasta jeszcze przed Bożym Narodzeniem.

- Przedstawiliśmy propozycję zachowania części podziemi z różnych okresów i wydzielenia ich z nowej inwestycji. W tych piwnicach można urządzić np. sale muzealne - mówi Ryszard Cędrowski. - Po tamtym spotkaniu zapadła cisza.

Janusz Manikowski, kierownik projektu odbudowy pałacu z ramienia Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta, twierdzi, że nic złego się nie dzieje.

- W kwestii piwnic nie ma ciszy, po prostu inne sprawy są głośniejsze - zauważa.

Tłumaczy, że dopiero niedawno do stołecznego konserwatora zabytków wpłynął raport z prac archeologicznych.

- Dajmy konserwatorowi czas na przemyślenie i podjęcie decyzji, co z tych piwnic mogłoby pozostać. Odbudowa pałacu ma się rozpocząć dopiero w drugiej połowie roku. Nie ma aż takiego pośpiechu - bagatelizuje Janusz Manikowski. Zaraz jednak zaznacza: - Ocalenie jakiegoś małego fragmentu tych ścian jest pozbawione sensu. Koszty ogromne, a efekt żaden. Jeśli nie zostawi się większej części podziemi, to lepiej w ogóle się za to nie brać."



A tak to się robi w Hiszpanii/Merida.


Zamiast parkingu podziemnego rzymskie i średniowieczne relikty architektury.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pon 13:44, 29 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 12:32, 29 Sty 2007    Temat postu:

Problem z takimi murami jest taki, że należy je odgrzybiać, osuszać i konserwować natychmiast po odsłonięciu. Wiosną to one będą już zielone od porostów.

Na zimę to takie wykopy powinno się zasypać piaskiem. Nie ma nic gorszego niż temperatura oscylująca w granicach zera stopni. Woda zawarta w mokrych murach wielokrotnie zamarza i odmarza rozsadzając relikty murów. na wiosnę faktycznie może nie być czego ratować.

A na fotografii widać, ze nawet nikt tych murów nie osłonił przed śniegiem i deszczem.

Wie o tym każy architekt i konserwator architektury. Dziwi mnie stwierdzenie "że nic złego się nie dzieje". Oznacza to tyle, że jest zamiar rozebrania tych reliktów.

Zapewne ktoś znajdzie wytłumaczenie, że mury nie zostały odpowiednio zabezpieczone na zimę - ciekawe czyja będzie to wina? Archeologów czy inwestora, a może konserwatora zabytków? Ale ten przecież dopiero, co dostał opracowanie z badań archeologicznych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 12:53, 05 Lut 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Koniec saskich piwnic


Fot. Aleksander Prugar / AG

Cytat:
Odkopane przez archeologów podziemia Pałacu Saskiego będą zniszczone - zdecydowały władze miasta. Uznały, że pozostawienie starych murów jest nieopłacalne.


Cytat:
Za ich ocalenie trzeba byłoby zapłacić od 30 do 70 mln zł. W stosunku do kosztów zbudowania całego Pałacu Saskiego, czyli około 200 mln zł, jest to kwota gigantyczna. A odnalezione elementy nie są aż tak wartościowe, żeby ratusz mnożył koszty tej inwestycji. Dlatego muszą zostać rozebrane - mówi rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.


Cytat:
Obrońcy zabytków nie składają jednak broni. We wtorek 13 lutego o godz. 17 w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy przy Rynku Starego Miasta organizują publiczną dyskusję o odsłoniętych piwnicach przy pl. Piłsudskiego.


Może warto, się tam przejść, to może być ciekawa dyskusja w kontekście metodologii badań, dokumentacji, finansowania oraz zachowania i ochrony zabytków architektury.

Aby takie relikty można było eksponować w bryle nowego budynku, należy takie rozwiązanie uwzględniać już na etapie projektowania budowli - badania archeologiczne powinny stanowić formę inwentaryzacji budowlanej - powinny wykorzystywać np. nowoczesne techniki dokumentacji trójwymiarowej na potrzeby projektowania architektonicznego po to aby można było następnie w sposób szybki i łatwy dostosować odnalezione relikty do nowej funkcji w nowej bryle budynku. Tu zabrakło nie tylko dobrej chęci, ale także i wyobraźni. Winę ponoszą tu nie tylko służby ochrony zabytków, ale także archeolodzy. Nie można rozmawiać z inwestorem w taki sposób, 30-70 mln zł piechotą nie chodzi (może zabrać te pieniądze Świątyni Opatrzności na Wilanowie?). To powinno się ustalać 3 lata temu, gdy projektowano budynek.



Nie mniej warto może coś jednak zachować? Warszawa została naprawdę doszczętnie zniszczona, każdy relikt i zabytek jest dla tego miasta drogocenny.


Na marginesie Warszawie grozi utrata innego bardzo cennego zabytku
[link widoczny dla zalogowanych] Hali targowej przy ulicy Koszykowej - słynnych koszyków.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Śro 19:49, 14 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Max




Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 21:25, 11 Lut 2007    Temat postu:

Hmm.. moglby mi ktos przyblizyc (np. rzucic jakims linkiem) co ma powstac w tym miejscu? Odbudowa palacu.. Tzn.? Odbudowa na podst. oryginalnego wygladu czy jakas futurystyczno-symboliczna wizja palacu ze stali i szkla? I po co temu 2 poziomowy parking pozdiemny? Confused

Ale glowna rzecza jaka mnie zastanowila.. Jestem studentem i poki co blizej mi do lopaty niz formalnosci. Czy moze mi ktos wyjasnic, bo wyjatkowo jest mi to niezrozumiale, skad przy takich inwestycjach biora sie tak wielkie liczby!? 30-70 mln zlotych za ocalenie "murkow"!? Jest to dla mnie suma kosmiczna i niewyobrazalna. Pomine sam rozstrzal ceny.. 30 a 70.. to ponad dwukrotnie wiecej. Kto przedstawia takie kosztorysy? Archeolodzy? KZ? Czy moze wladze miasta, probujac w ten sposob udowodnic, ze "szkoda zachodu"?

Kilka postow wyzej byla wzmianka na czym polega konserwacja murow. Jednak czy pociaga to za soba tak wielkie koszta?

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 0:31, 14 Lut 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Koszt odbudowy Pałacu Saskiego ma wynieść ponad 201 mln zł,

Konserwacja z takich murów wiąże się z: osuszaniem, czyszczeniem, odgrzybianiem, spoinowaniem i konsolidacją struktury, uzupełnianiem ubytków do tego trzeba to wszystko tak przeprojektować, aby wpisywało się układ konstrukcyjny nowej budowli. To są duże koszty.





Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:30, 14 Lut 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Wyroku na piwnice nie odwołam

Tomasz Urzykowski
2007-02-13,

Tak gorących emocji od dawna nie wywołał żaden warszawski zabytek. W Muzeum Historycznym m.st. Warszawy dyskutowano wczoraj o ocaleniu piwnic Pałacu Saskiego.
Sala muzeum pękała w szwach.

- W tych podziemiach widać jak w pigułce 400 lat dziejów Warszawy. Przynajmniej w części muszą być zachowane - mówił Andrzej Sołtan, prezes Oddziału Warszawskiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, organizatora dyskusji.

O zburzeniu podziemi zdecydowały dwa tygodnie temu władze miasta. W miejscu murów z XVII, XVIII, XIX i 1. poł. XX w. ma powstać dwupoziomowy parking, a na nim odbudowana bryła Pałacu Saskiego. Archeolodzy i badacze architektury zaproponowali pozostawienie fragmentu piwnic, ale miasto to odrzuciło, argumentując, że koszty operacji sięgną 30-70 mln zł. Tak wyliczył wykonawca budowy - Budimex-Dromex.

- Jak można podawać jakieś sumy, skoro nie wiadomo, co znajdzie się w pałacu? - pytał prof. Andrzej Tomaszewski, przewodniczący Społecznej Rady Ochrony Dziedzictwa Kulturowego przy Prezydencie Warszawy.

- Dawno nie mieliśmy w Warszawie znaleziska tej skali. Trzeba przerwać inwestycję i przemyśleć ją od początku - zaproponował prof. Juliusz A. Chrościcki z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego.

Stanowiska władz Warszawy bronił wiceprezydent Włodzimierz Paszyński. Stwierdził, że dyskusja jest o kilka lat spóźniona, bo decyzja o odbudowie pałacu z garażem zamiast starych piwnic zapadła za poprzednich rządów w stolicy. Powołał się na kontrakt miasta z wykonawcą z 21 czerwca 2006 r. - Zmiana projektu kosztuje wiele milionów. Odstąpienie od kontraktu również. To są publiczne pieniądze, z których jesteśmy rozliczani - tłumaczył. - Nie sądzę, by dla moich dzieci oglądanie tych reliktów było szczytem marzeń.

Oburzyło to obrońców podziemi. Na koniec prof. Andrzej Tomaszewski zaapelował: - Proszę władze miasta o rozważenie, jak wyjść z tej sytuacji, by inwestycja nie stała się kompromitacją.

O wpisanie najcenniejszej części piwnic do rejestru zabytków wystąpił już do konserwatora Zespół Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy "ZOK".


Tylko częściowo zgodzę się z prezwiceprezydentem Warszawy. Powinno myśleć się o tym kilka lat temu - doszło do zaniedbania, jednak współczuje dzieciom wiceprezydenta braku historycznej świadomości i estetyki w rodzinnej edukacji.

Gorzej jak któreś z jego dzieci postanowi zostać archeologiem...

Zapewne nie pomylę się pisząc, że większość Warszawiaków chciałaby częściowego zachowania tych piwnic, Na placu planowany jest pomnik dla Naszego Papieża - mogłoby tam powstać takie małe narodowe muzeum (kilka sal). Dla rodowitych Warszawiaków jest to ważne. Ratowanie historii tego miasta, posiada to znacznie większy wymiar emocjonalny niż w przepadku innych miast Polski czy Europy.

Do umowy zawsze można dopisać aneks. A jeśli zmiana projektu nie wpłynie na układ konstrukcyjny to projektowanie wiele nie będzie. Trudniejsze będą roboty ziemne, w rejonie piwnic przeznaczanych do zachowania (punktowe) - jak na wklejonym przykładzie z Meridy/Hiszpania (to jest także wzrost kosztów inwestycji). Bo chyba nie chodzi o same parkingi ? I zysk z ich eksploatacji? Dla urzędników prezydenta miasta to doby punkt do parkowania, pod "samym nosem".

I przykłąd Krakowski.
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Na razie warszawsko-krakowski Międzyuczelniany Instytut Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki, którym kieruje prof. Płuska, startuje do przetargu na wykonanie prac konserwatorskich podziemi. To tylko pierwszy etap prac mający na celu zabezpieczenie odkopanych reliktów. Ma kosztować 1,4 mln zł. Właściwa konserwacja będzie możliwa dopiero wtedy, gdy powstanie projekt aranżacji wielkiej dziury na podziemne muzeum. Wtedy będzie wiadomo, czy nie trzeba jakichś fragmentów - np. murów - zrekonstruować. - Nie mam rozeznania, ile może kosztować taka aranżacja, ale prezydent chce starać się o pieniądze z Unii Europejskiej, dlatego do końca czerwca musi powstać wstępny projekt - mówi Ireneusz Płuska.




Warto także zwrócić uwagę na sposób zabezpieczenia reliktów na zimę.

Jak to się robi w Krakowie a jak w Warszawie Embarassed
Ani w Krakowie ani w Warszawie nie było decyzji, co z tymi podziemiami ma być dalej. Ale może w Warszawie było wiadomo od samego początku ?

Może warto przypomnieć wiceprezydentowi Warszawy, że Prezydent Maichrowski o mały włos przez "wykopaliska" nie przegrał w Krakowie wyborów. A teraz musi się rehabilitować.

Może Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz jako rodowita Warszawianka, także powinna się pofatygować do piwnic Pałacu Saskiego? Wzorem Prezydenta Maichrowskiego, kto wie czy zaraz nie będzie w Warszawie kolejnych wyborów?

Zobaczymy jak będzie w Gdańsku ???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 19:46, 14 Lut 2007    Temat postu:

Same pozostałości architektoniczne to nie jedyny problem tych badań.

Cytat:
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34888,3696394.html

Ratusz zapomniał o zabytkach spod Pałacu Saskiego
Tomasz Urzykowski2006-10-20, ostatnia aktualizacja 2006-10-20 23:58
Cenne rzeźby, kafle, naczynia, monety i inne zabytki wykopane w piwnicach Pałacu Saskiego trzeba natychmiast poddać konserwacji. Nikt jednak tego nie przewidział. Znaleziska czekają na zmiłowanie w ciasnych barakach archeologów.



Po prawie dwóch miesiącach badań archeologicznych przy pl. Piłsudskiego skala odkryć jest imponująca. Odkopano schowane przez 60 lat pod ziemią piwnice XVII-wiecznego pałacu Andrzeja Morsztyna i XVIII-wiecznej rezydencji Sasów. Do tego potężne fundamenty wzniesionego w ich miejscu XIX-wiecznego pałacu, który w 1944 r. wysadzili w powietrze Niemcy. Archeolodzy natrafili też na pozostałości wału i studni jeszcze z czasów Wazów. Władze miasta jeszcze nie zdecydowały, co z tego pozostawić.

Tymczasem liczba znalezionych w ziemi przedmiotów przekroczyła 10 tys. Są wśród nich obiekty tak różne jak: szklane kieliszki z monogramem króla Augusta III, wykute w kamieniu barokowe rzeźby i obramienia okien pałacu, zachowany w 75 proc. piec z XIX w. z ozdobnymi kaflami, a nawet niemieckie hełmy z drugiej wojny światowej.

- Mamy z nimi wielki problem. Wymagają natychmiastowego zabezpieczenia. Nie wiadomo tylko, kto się ma tym zająć - rozkłada ręce kierujący badaniami archeolog Ryszard Cędrowski.



- My nie jesteśmy konserwatorami - dodaje architekt Małgorzata Pastewka, badająca mury odsłoniętych piwnic.

Sytuacja jest poważna. Wyciągnięte z ziemi przedmioty z metalu zaczęły błyskawicznie pokrywać się rdzą. Z kolei elementy z piaskowca tak wyschły, że przy dotknięciu się rozsypują. W niebezpieczeństwie znalazł się m.in. pokazany niedawno w "Gazecie" barokowy wspornik z maszkaronem.



- Co możemy, sami nosimy do zaprzyjaźnionych konserwatorów w Akademii Sztuk Pięknych i Państwowym Muzeum Archeologicznym. Ale to nie rozwiązuje problemu - mówi Ryszard Cędrowski.
[img]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wykopaliska poprzedzają odbudowę Pałacu Saskiego. Głównym wykonawcą wartej 200 mln zł inwestycji jest firma Budimex-Dromex. Jak twierdzi jej rzecznik - Krzysztof Kozioł - przedsiębiorstwo zabytkami się nie zajmuje: - To sprawa archeologów i Muzeum Historycznego m.st. Warszawy.
Zgodnie z decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków wydobyte pamiątki mają trafić właśnie tam. - Jestem gotowa je przyjąć, lecz dopiero po przebadaniu i konserwacji - zaznacza Joanna Bojarska, dyrektor Muzeum Historycznego.

Kto jednak ma przeprowadzić tę konserwację? Pytamy Ewę Nekandę-Trepkę, dyrektora Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków. - Za zabytki odpowiedzialna jest firma, która prowadzi badania archeologiczne. To ona ma wykonać dokumentację i tak zabezpieczyć znaleziska żeby się nie rozpadły - twierdzi pani konserwator.


Marek Barański, prezes prowadzących wykopaliska Polskich Pracowni Konserwacji Zabytków, stanowczo zaprzecza: - Naszym zadaniem jest wykonanie badań archeologicznych i architektonicznych. Na tym rola PPKZ się kończy. W umowie z Budimeksem o konserwacji znalezisk nie ma ani słowa.

Dodaje, że jego firma jest w stanie przeprowadzić taką konserwację, ale decyzję w tej sprawie musi podjąć inwestor odbudowy Pałacu Saskiego, czyli miasto. Na wstępne zabezpieczenie wykopanych przedmiotów potrzeba ok. 20 tys. zł.

Pałac IV RP - komentarz Dariusza Bartoszewicza

Odbudowa Pałacu Saskiego na świętym dla warszawiaków placu i przy Grobie Nieznanego Żołnierza coraz bardziej przypomina wielką hucpę. Inwestycja zapowiadana od lat, której rozpoczęcie ogłosił osobiście prezydent Lech Kaczyński, jest źle przygotowana. Nikt nie wie, po co pałac ma zostać odtworzony. Jego przyszła funkcja i znaczenie w mieście to wielka niewiadoma. Pewni możemy być jedynie, że w atrapie zabytku nie zabraknie świeżego powietrza - z Ogrodu Saskiego.

Teraz z kolei nie wiadomo, kto ma przebadać i zabezpieczyć cenne pamiątki wykopane przez archeologów. W ogóle nic albo niewiele wiadomo. A może tu ma powstać jakiś symboliczny pałac IV Rzeczypospolitej? I stąd mamy te wszystkie - m.in. semantyczne - kłopoty.


Całkowity brak wyobraźni.

Cytat:
Za zabytki odpowiedzialna jest firma, która prowadzi badania archeologiczne. To ona ma wykonać dokumentację i tak zabezpieczyć znaleziska żeby się nie rozpadły - twierdzi pani konserwator.


Czy firma ta startując do przetargu przewidziała koszty konserwacji znalezisk?

To kto jest za to teraz odpowiedzialny? A może to rozdać kolekcjonerom?
Albo rozprzedać na aukcji? Można zdobyć w ten sposób środki na uratowanie piwnic. Skoro władze miasta mają to "gdzieś".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 20:24, 18 Lut 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
"My, niżej podpisani, mieszkańcy Warszawy, stanowczo protestujemy przeciwko planowanej likwidacji bezcennych dla historii naszego miasta piwnic pod dawnym Pałacem Saskim. Niezrozumiała jest dla nas decyzja władz miasta o niszczeniu w sercu cywilizowanej Europy dorobku minionych pokoleń. Warszawa zbyt dotkliwie i boleśnie została potraktowana przez historię. Dlatego żądamy od obecnych władz miasta ocalenia tego niezwykłego miejsca, które cudem przetrwało II wojnę światową i okres PRL".

Pod tak sformułowaną petycją w tydzień podpisało się ponad 600 osób. Nie zgadzają się z decyzją władz Warszawy o skatalogowaniu i wyburzeniu odkrytych w pracach archeologicznych piwnic pod Pałacem Saskim. Część z nich nie przypuszczała nawet, że może się wciągnąć w obronę jakiegokolwiek zabytku, że będą, każdy na własną rękę, organizować pikiety, spotkania, pisać listy do prasy. I że znajdą się w takim towarzystwie.


Pani Hanno Gronkiewicz-Waltz, to jest petycja do Pani.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Max




Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 11:52, 23 Maj 2007    Temat postu:

Doneisienia z [link widoczny dla zalogowanych]:

Cytat:
Piwnice Pałacu Saskiego wpisane do rejestru zabytków
2007-05-22

Wojewódzka Konserwator Zabytków na Mazowszu Barbara Jezierska wpisała fragmenty piwnic Pałacu Saskiego w Warszawie w rejestr zabytków. Decyzja uprawomocni się za dwa tygodnie. Decyzja dotyczy fragmentów reliktów zabudowy zachodniej pierzei Placu Piłsudskiego w Warszawie, pochodzących z okresu od drugiej połowy XVII w. do pierwszej połowy XIX w.

W uzasadnieniu decyzji konserwator przypomina, że postępowanie w sprawie wpisu do rejestru zabytków rozpoczęło się 23 lutego 2007 r. "w związku z uzasadnionym żądaniem organizacji społecznych" - Towarzystwa Opieki nad Zabytkami oraz Stowarzyszenia Zespół Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy ZOK.

Pałac Saski, wzniesiony w 1724 r. w wyniku rozbudowy pałacu Morsztynów i przebudowywany w XIX i XX w., został zniszczony w czasie Powstania Warszawskiego w 1944 roku. Zachował się jedynie fragment kolumnady pałacowej z Grobem Nieznanego Żołnierza.

Stołeczny Ratusz zdecydował, że odbuduje pałac na Pl. Piłsudskiego w kształcie z 1939 r. Prace w tym kierunku rozpoczęto w 2006 r., a od 27 sierpnia do 22 grudnia 2006 r. trwały prace archeologiczne poprzedzające odbudowę. W efekcie odsłonięto pozostałości historycznej zabudowy zachodniej pierzei tego placu.

Archeolodzy przebadali teren pod niezachowanym budynkiem pałacu (z wyłączeniem gruntu pod ocalałą kolumnadą Pomnika Nieznanego Żołnierza) o powierzchni blisko 7 tys. m2. Dzięki temu odsłonili m.in. dobrze zachowany kompleks piwnic datowanych na XVII w. Rozpoznano fundamenty ścian i piwnic pałacu Jana Andrzeja Morsztyna, znanego poety i zamożnego polityka. Archeolodzy natrafili także na starszą konstrukcję, tzw. wał wazowski z pierwszej połowy XVII w. Jest to ziemny nasyp obronny z fosą, który w tym miejscu osłaniał Warszawę od południa.

Projekt odbudowy Pałacu Saskiego zakładał wyburzenie dużej części zachowanych piwnic. W miejscu podziemnych korytarzy miałyby się znaleźć dwupoziomowe parkingi.

Obejmując w ubiegły czwartek urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Jezierska zapowiadała, że decyzja w sprawie piwnic będzie jedną z jej pierwszych. ZAN

PAP - Nauka w Polsce

tot
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 15:42, 24 Maj 2007    Temat postu:

No właśnie,

Pani Jezierska nowy wojewódzki konserwator zabytków z wykształcenia architekt, podjęła tę decyzję nieomal w pierwszych dniach swojego urzędowania.

Decyzji takiej nie podjął i podjąć najwyraźniej nie zamierzał poprzednik Pani Jezierskiej - co by było śmieszniej z wykształcenie archeolog.

Nie wiem, ale w myśleniu archeologów nieustannie funkcjonuje schemat „przekopać i przebadać” zaś priorytetami dla konserwatorów i architektów jest „zabezpieczyć, zachować, odrestaurować, wyeksponować”.

Niestety, archeolodzy patrzą często na wszystko przez pryzmat hałdy. Im większa tym lepiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:07, 27 Lip 2007    Temat postu:



Fragment wywiadu ze , stołecznym konserwatorem zabytków. Ewą Nekandą-Trepką

[link widoczny dla zalogowanych]


Cytat:
To jaki los czeka barokowe piwnice po Pałacu Saskim? Pozostaną, czy będą zasypane? Warszawiacy dyskutują o nich, argumentując, iż tak mało mamy w stolicy substancji historycznej, że niezrozumiałym byłoby jej utracenie.

O, tu bym się nie zgodziła! Jeżeli mówimy o XVII i XVIII wieku, to chyba nie zdajemy sobie sprawy, że większość warszawskich pałaców (dziś np. siedziba rządowych biur) ma zachowane oryginalne ściany! Już nie mówiąc o piwnicach. Co do piwnic saskich, to obecnie została podjęta procedura wpisania ich do rejestru zabytków i czekamy na decyzję wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jeśli zostaną wpisane, nie wiemy, czy będzie to całość, czy fragment. Miasto będzie musiało się z tą decyzją zmierzyć, i zapewne stanie przed problemem rewizji projektu odbudowy i zawartego kontraktu. Mam poważne obawy, czy na tych piwnicach można by postawić budynek takiej wielkości, jaki wcześniej planowano.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:07, 08 Lis 2007    Temat postu:

Znowu coś się w tej sprawie "ruszyło".

Zwróciłbym szczególną uwagę na sposób zabezpieczenia odsłoniętych reliktów - o ileż odmienny od tego z przed poprzedniej zimy.

Zastanawia mnie ile "zim" te mury będą jeszcze musiały przetrwać?
Proszę, zatem kolejny raz zwrócić uwagę jak ważne jest odpowiednie skoordynowanie, zaplanowanie i uwzględnianie w kosztach potrzeby zachowania reliktów architektury w badaniach archeologicznych.


Cytat:
Pałac Saski z dużym poślizgiem
Tomasz Urzykowski2007-11-07, ostatnia aktualizacja 2007-11-07 09:42


Wśród odkopanych piwnic Pałacu Saskiego krzątają się robotnicy. Przykrywają na zimę folią stare mury. Jednak na odbudowę gmachu na ratusz Warszawy przyjdzie jeszcze poczekać.

O osłonięcie przed śniegiem i mrozem podziemnych ścian apelowali obrońcy zabytków. Już od ponad roku odkryte piwnice z XVII, XVIII, XIX i XX wieku narażone są na działanie warunków atmosferycznych. - Przetrwały jedną zimę, ale drugiej w tym stanie już nie wytrzymają - ostrzegał archeolog Ryszard Cędrowski, kierownik zakończonych w tym miejscu wykopalisk.

Dwa tygodnie temu miasto podpisało wreszcie umowę z firmą Budimex-Dromex o tymczasowym zabezpieczeniu odkopanych murów. Robotnicy owijają je teraz "oddychającą" folią przepuszczającą wilgoć tylko ze środka na zewnątrz. Nad piwnicami zbijają z desek prowizoryczne daszki.

Na tym prace w tym miejscu na razie się kończą. Nie ma projektu odbudowy pałacu na siedzibę władz Warszawy, nieznane są więc ostateczne koszty inwestycji, a wybrany w przetargu wykonawca też może się jeszcze zmienić. - Gdyby okazało się, że stawia zbyt wygórowane warunki finansowe, trzeba będzie poszukać tańszego - mówi Janusz Manikowski, kierownik projektu z ramienia Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta.

Przetarg na odbudowę pałacu wygrała firma Budimex-Dromex. Kontrakt, który miasto (jako inwestor) zawarło z nią czerwcu 2006 r., nie przewidywał pozostawienia pod ziemią historycznych piwnic. Miał tu powstać dwupoziomowy garaż. Nie określono też przeznaczenia wartego ponad 200 mln zł gmachu. Potem wszystko się skomplikowało. W miejscu inwestycji archeolodzy odkopali cenne podziemia, a wojewódzki konserwator wpisał je do rejestru zabytków. Dwa miesiące temu Rada Warszawy zdecydowała, że odbudowany gmach stanie się ratuszem.

- Na prośbę miasta na pół roku wstrzymaliśmy inwestycję. Termin minął 28 września, a my wciąż stoimy i czekamy na wskazówki. Chodzi o nowy program funkcjonalno-użytkowy dla pałacu i szczegółowe zasady ochrony podziemnych reliktów. Bez tego nie możemy przygotować zmian w projekcie - mówi Krzysztof Kozioł, rzecznik firmy Budimex-Dromex.

Janusz Manikowski twierdzi, że wytyczne dotyczące nowej funkcji budynku wykonawca otrzymał już we wrześniu. - A program ochrony piwnic będzie gotowy do grudnia - zapowiada. - Chcemy, by budowa zaczęła się w połowie przyszłego roku.

Nie wiadomo tylko, jak zmiany w projekcie wpłyną na koszt całej inwestycji. Gdyby dotychczasowa suma (200 mln zł) wzrosła o ponad 50 proc., miasto musiałoby ponownie organizować przetarg na wykonawcę. A wtedy pałac-ratusz na pewno nie będzie gotowy w zapowiadanym 2010 r.

- Nie bądźmy czarnowidzami - uspokaja Janusz Manikowski. - Zobaczymy, jak to sobie Budimex-Dromex skalkuluje. Może wyjdzie mu wręcz taniej. Przecież odpada budowa podziemnego parkingu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna


Pan archeolog niestety nie ma racji, co do kosztów inwestycji budowlanej, przeziera przez niego jednak pewna ignorancja - koszty inwestycji wzrosły dość istotnie.

1. 40% wzrost kosztów w budownictwie.
2. opóźnienie realizacji projektu (koszty komercyjne).
3. koszty przeprojektowania.
4. koszty ochrony konserwatorskiej reliktów (osuszanie, odgrzybianie, konsolidacja, zabezpieczenie...
5. koszty społeczne (pamietajmy jakie to miejce)

Jakby, nie sposób się też zgodzić z tezą, że ograniczenie funkcjonalności inwestycji oznacza oszczędność. Gdyby chodziło o oszczędność to kilkupoziomowych garaży w ogóle by nie przewidywano w projekcie. Każda inwestycja budowlana (zwróciłbym uwagę na termin „inwestycja”) realizowana jest z myślą szybkiej amortyzacji wydatków i osiągnięcia zysku z komercyjnego użytkowania inwestycji – każde ograniczenie funkcjonalne i kubaturowe ten przyszły zysk zmniejsza.

Nie, nie chodzi o to, że nie cieszę się z tego, że piwnice zostaną zachowane. Oczywiście, że się cieszę, chodzi o pewien brak wyczucia u archeologów realiów. Także braku świadomości potrzeby kształtowania przestrzeni archeologiczno – społeczno – urbanistycznej. Ograniczamy się do „przekopania”. Rzadko, kiedy ktoś powie: Zaczekajcie zastanówmy się nad tym, może warto to zrobić inaczej, może warto jednak coś zachować jako świadectwo historii miasta, niestety w większości przypadków refleksje tego rodzaju wychodzą od architektów i historyków sztuki a nie archeologów, przykładem są nie tylko Warszawa (Pałac Saski oraz Krakowskie przedmieście), ale i Rynek w Krakowie, Dominikanie w Gdańsku, także opisane ostatnio grodzisko w Bydgoszczy (przekopane, zatem teren czysty pod inwestycję), jakby archeolodzy nie wspierają społecznych oczekiwań dotyczących ochrony reliktów - ich zachowania. Nas to już nie interesuje.


Brakuje u archeologów świadomości współodpowiedzialności za fizyczną ochronę zabytków - to archeolodzy powinni uświadamiać władze miast oraz inwestorów o potrzebie zachowania reliktów w nowej bryle budynku. Powinni to czynić zanim rozpoczęte zostaną badania archeologiczne, zanim powstanie projekt architektoniczny, zanim wydane zostanie pozwolenie na budowę.

To chyba temat na inny wątek… Czy istnieje w archeologii świadomość współodpowiedzialność za kreowanie polityki konserwatorskiej w zakresie zachowania reliktów w krajobrazie społecznym? Czemu to np. w Bydgoszczy archeolodzy nie zasugerowali miastu - a może odtworzyć i zachować to grodzisko - wyeksponujmy je - stwórzmy tam przestrzeń społeczno-kulturową? Tam już jest pewnie zbyt późno, ale można tak postąpić w Radomiu "na Piotrówce".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 18:37, 17 Sty 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Wreszcie wiadomo, jak będą zagospodarowane historyczne piwnice Pałacu Saskiego. Nakreśloną przez architektów koncepcję zaakceptował właśnie stołeczny konserwator zabytków.



To znak, że przygotowania do odbudowy pałacu na ratusz Warszawy w końcu mogą nabrać tempa. Ta prestiżowa inwestycja miała się zacząć już wiosną zeszłego roku. Wstrzymał ją spór o przyszłość odkopanych na placu budowy piwnic z XVII, XVIII, XIX i XX w. Potem doszły jeszcze dyskusje o przeznaczeniu gmachu na siedzibę władz miasta. Decyzję o ulokowaniu tu ratusza Rada Warszawy podjęła dopiero we wrześniu. Planowano, że inwestycja będzie kosztować 200 mln zł, ale może być jeszcze droższa po wzroście cen w budownictwie.

Architekt Adam Wagner rozkłada na stole płachty papieru z rysunkami. - Najcenniejsze piwnice po obu stronach Grobu Nieznanego Żołnierza pozostaną nietknięte, a nowa konstrukcja budynku będzie je otaczała z zewnątrz, nie ingerując w historyczną tkankę murów. Po bokach zachowanych ruin przewidzieliśmy jeden poziom podziemnych garaży. Zaś wyższe kondygnacje pałacu będą nadwieszone nad piwnicami na belkach wspornikowych - objaśnia Adam Wagner, zapewniając, że ta operacja nie podroży znacząco kosztów całej budowy (wycenianej na ponad 200 mln zł).

Kierowana przez niego Polsko-Belgijska Pracownia "Projekt" przygotowuje plany odtworzenia Pałacu Saskiego na zlecenie wykonawcy inwestycji - firmy Budimex-Dromex. Jeszcze rok temu odsłonięte przez archeologów historyczne podziemia były przeznaczone do rozbiórki. W ich miejscu miał powstać dwupoziomowy garaż pod całym pałacem. Przeciw temu zaprotestowali miłośnicy zabytków, a wojewódzki konserwator wpisał do swego rejestru najstarsze fragmenty piwnic: z pałacu Jana Andrzeja Morsztyna i pałacu królów z saskiej dynastii Wettinów. Chronione podziemia znajdują się po dwóch stronach dziedzińca poprzedzającego Grób Nieznanego Żołnierza.

Architekci postanowili nie przykrywać stropem zabytkowych murów pod skrzydłem południowym pałacu (od strony Królewskiej). Proponują pozostawienie ich wewnątrz budynku niczym starożytnych ruin i otoczenie przestronną salą. Z umieszczonej nad piwnicami stalowej kładki (na poziomie parteru) będzie można oglądać z góry relikty barokowych pałaców lub zejść do nich po spiralnych schodach. W ten sposób w odbudowanym gmachu powstanie coś na kształt archeologicznego lapidarium ze ścieżką dydaktyczną dla zwiedzających.

- Będzie jak w Pompejach, tylko bez odlewów ludzi i zwierząt - zaznacza Adam Wagner. - W tych przestrzeniach można z powodzeniem urządzić wystawy czasowe.

Z kolei pod północnym skrzydłem pałacu zabytkowe piwnice będą nakryte stropem. Ich przyszła funkcja nie jest jeszcze ustalona. Być może znajdzie się w nich galeria sztuki lub kawiarnia.

- Są to pomieszczenia bardzo niskie. Tam, gdzie nie zachowała się stara posadzka, można je pogłębić - proponuje Ewa Nekanda-Trepka, stołeczny konserwator zabytków.

Fragmenty zachowanych podziemi będzie też można oglądać z obu bocznych dziedzińców pałacu. W ich posadzkach achitekci przewidują zamontowanie stalowych konstrukcji z pancernymi szybami.

- Pod względem konserwatorskim ta koncepcja jest poprawna. Jak najmniej ingeruje w zabytek. Powinno się jeszcze pomyśleć o możliwości połączenia kiedyś tych piwnic z podziemiami ukrytymi pod posadzką placu przed Grobem Nieznanego Żołnierza - uważa Ewa Nekanda-Trepka.

Teraz architekci czekają, aż władze miasta przedstawią program funkcjonalny przyszłego ratusza w Pałacu Saskim. Mają go dostać w lutym. Potem przez dwa-trzy miesiące mają pracować nad projektem dostosowania gmachu do funkcji magistratu. Budowa powinna się zacząć w drugiej połowie roku.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 14:06, 26 Sty 2008    Temat postu:

Nowy przetarg, na projekt i na realizację inwestycji odbudowy Pałacu Saskiego.

To ile kosztowała to nie doszła realizacja?

Ciekawe, że realizatorem inwestycji miała być ta sama firma budowlana, która dała ciała przy budowie terminalu odpraw na Okęciu i kilka dni wcześniej doszła do porozumienia także w tej sprawie.

Jeszcze raz można tylko podkreślić jak bardzo ważne i odpowiedzialne są decyzje WKZ oraz jak ważne jest uwzględnianie archeologii w inwestycjach budowlanych.


[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Rozwiązano umowę na odbudowę Pałacu Saskiego w Warszawie

Władze Warszawy rozwiązały w piątek umowę z wykonawcą projektu i odbudowy Pałacu Saskiego firmą Budimex- Dromex. Miasto ma rozpisać teraz dwa nowe przetargi na projekt i obudowę Pałacu, który ma w przyszłości stać się siedzibą władz miasta.


Jak poinformował w piątek dziennikarzy dyrektor Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta (SZRM) Paweł Barański, umowę rozwiązano za porozumieniem stron bez sankcji karnych dla żadnej z nich "w wyniku wystąpienia przesłanek niezależnych od stron". Potwierdził to rzecznik prasowy Budimexu-Dromexu Krzysztof Kozioł.

Według Barańskiego, odstąpienie od umowy okazało się konieczne ze względu na wpisanie do rejestru zabytków przez Wojewódzką Konserwator Zabytków na Mazowszu Barbarę Jezierską odkrytych podczas prac przygotowawczych fragmentów piwnic Pałacu Saskiego.

Jak tłumaczył, granice ochronne wytyczone przez konserwatorów powodują, że budowa musiałaby częściowo być prowadzona na działkach sąsiadujących z działką przeznaczoną na budowę siedziby ratusza, a to stanowiło by naruszenie prawa. Nie możliwe także się stało budowanie podziemnych garaży. "Trzeba będzie szukać miejsca dla nich na sąsiednich działkach" - zaznaczył dyrektor SZRM.

Przedstawiciele urzędu miasta i Budimexu-Dromexu ustalili, że rozliczenie dotychczasowych prac związanych z przygotowaniem dokumentacji projektowej nastąpi z pomocą niezależnych, zewnętrznych ekspertów.

Barański podkreślił, że porozumienie o rozwiązaniu umowy nie oznacza rezygnacji z realizacji inwestycji. Według niego, prawdopodobnie już w marcu ogłoszony zostanie kolejny przetarg; dotyczyć będzie on tylko projektu odbudowy, osobno będzie przeprowadzany przetarg na realizację inwestycji (wcześniej obie kwestie były rozstrzygnięte w jednym przetargu). Dyrektor SZRM wyraził nadzieję na rozpoczęcie budowy jesienią 2009 r.

Pałac Saski, wzniesiony w 1724 r. w wyniku rozbudowy wcześniejszego pałacu Morsztynów i przebudowywany w XIX i XX w., został zniszczony w czasie Powstania Warszawskiego w 1944 roku. Zachował się jedynie fragment kolumnady pałacowej z Grobem Nieznanego Żołnierza.

Władze Warszawy zdecydowały, że odbudują pałac przy Pl. Piłsudskiego w kształcie z 1939 r. Prace w tym kierunku rozpoczęto w 2006 r., a od 27 sierpnia do 22 grudnia 2006 r. trwały prace archeologiczne poprzedzające odbudowę. W efekcie odsłonięto pozostałości historycznej zabudowy zachodniej pierzei tego placu.

Archeolodzy przebadali teren pod niezachowanym budynkiem pałacu (z wyłączeniem gruntu pod ocalałą kolumnadą Pomnika Nieznanego Żołnierza) o powierzchni blisko 7 tys. m2. Dzięki temu odsłonili m.in. dobrze zachowany kompleks piwnic datowanych na XVII w. Rozpoznano fundamenty ścian i piwnic pałacu Jana Andrzeja Morsztyna, znanego poety i zamożnego polityka. Archeolodzy natrafili także na starszą konstrukcję, tzw. wał wazowski z pierwszej połowy XVII w. Jest to ziemny nasyp obronny z fosą, który w tym miejscu osłaniał Warszawę od południa.

Projekt odbudowy Pałacu Saskiego zakładał wyburzenie dużej części zachowanych piwnic. W miejscu podziemnych korytarzy miałyby się znaleźć dwupoziomowe parkingi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 23:48, 11 Lut 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Zastój na placu Piłsudskiego?
Maciej Szczepaniuk 19-01-2008, ostatnia aktualizacja 19-01-2008 01:23
Ratusz rozważa rozpoczęcie prac archeologicznych przed Grobem Nieznanego Żołnierza. To może znowu opóźnić wlokącą się inwestycję



Stołeczny konserwator zabytków Ewa Nekanda-Trepka chce przebadać teren, na którym stał główny korpus XVII-wiecznego pałacu Morsztyna. Prowadzi w tej sprawie gorączkowe rozmowy z wiceprezydentem Jackiem Wojciechowiczem. – Zastanawiamy się nad włączeniem ewentualnych odkryć do projektu odbudowy Pałacu Saskiego – mówi.

Pomysłowi przyklaskuje wojewódzki konserwator zabytków Barbara Jezierska. – To jedyna okazja, żeby odkryć przesklepienia pałacu Morsztyna. Teraz albo nigdy – mówi.

Działka przed pomnikiem jest własnością Skarbu Państwa. Zgodę na prace archeologiczne będzie więc musiał wydać wojewoda. W piątek w urzędzie usłyszeliśmy, że nie będzie z tym problemów.

Urzędnicy obawiają się jednak, że badania mogą opóźnić odbudowę Pałacu Saskiego. Tak się już raz stało. W 2006 roku archeolodzy odkopali na pl. Piłsudskiego doskonale zachowane resztki zabytkowych piwnic z XVII, XVIII, XIX i XX w. Pracowali jednak tylko na terenach po obu stronach pomnika. Odkrycie opóźniło inwestycję o niemal rok, bo wojewódzki konserwator zabytków posłuchał varsavianistów i wpisał najstarsze fragmenty murów do swojego rejestru.

Wiadomo już, jak będą one zagospodarowane. Architekci z Polsko-Belgiskiej Pracowni „Projekt“, która na zlecenie wykonawcy, konsorcjum Budimex-Dromex, opracowuje projekt pałacu, postanowili udostępnić warszawiakom zabytkowe mury. Te pod skrzydłem południowym pałacu (od strony Królewskiej) będzie można oglądać z kładki lub zejść do nich po spiralnych schodach. Mury po drugiej stronie pomnika będzie można podziwiać przez pancerne szyby zamontowane w podłodze.

Teraz architekci czekają na program funkcjonalny Pałacu Saskiego, w którym ma się znaleźć ratusz. Mają go dostać do końca lutego. Nawet trzy miesiące potrwa dostosowanie projektu do tej funkcji (wcześniej planowano przeznaczenie pałacu na cele kulturalne). W czerwcu „Projekt“ będzie gotowy do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę. Inwestycja powinna się rozpocząć latem.

Do przenosin ratusza na pl. Piłsudskiego niezbędna będzie jeszcze odbudowa pałacu Brühla i kamienic na Królewskiej (ratusz rozstrzyga właśnie przetargi na prace archeologiczne pod obiema inwestycjami). Te budynki również zajmie ratusz. Pod nimi przewidziano parkingi. Sęk w tym, że będzie na nich jedynie ok. 150 – 200 miejsc. Taka liczba nie wystarczy nawet dla urzędników.

Jak się dowiedzieliśmy, do ratusza wpłynęła oferta na wybudowanie pod pl. Piłsudskiego garażu na 1,1 tys. aut. Koszty inwestycji – ok. 18 – 20 mln euro – poniesie angielska firma, która w zamian chce pobierać opłaty za parkowanie. W piątek nikt w ratuszu nie chciał potwierdzić tej informacji.











[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Pałac Saski bez wykonawcy
Maciej Szczepaniuk 26-01-2008,

Miasto rozwiązało umowę na odbudowę Pałacu Saskiego z firmą Budimex-Dromex. Inwestycja wlokąca się od półtora roku utknęła na etapie przygotowań. Nowy harmonogram przewiduje, że budowa ruszy najwcześniej jesienią 2009 roku



– Uznaliśmy, że umowa na odbudowę pałacu nie może być dalej realizowana – poinformował w piątek dyrektor Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta Paweł Barański.

Odbudowę pałacu już od połowy lat 90. obiecują kolejne władze Warszawy. Pierwszą poważną próbę podjął prezydent Wojciech Kozak w 2002 r. Zorganizowany przez niego przetarg unieważnił jednak Lech Kaczyński. Zerwaną umowę wartą 200 mln zł, udało się podpisać dopiero w czerwcu 2006 r.

Prace miały zacząć się po roku i zakończyć w 2009 r., ale do tej pory nie ruszyły. Według urzędników inwestycję storpedowały odkopane ruiny piwnic pałacu Morsztyna z XVII w. Na dodatek w maju 2007 r. wojewódzki konserwator zabytków objął je ochroną.

Po wykonaniu projektu zagospodarowania piwnic okazało się, że pałacu nie da się odbudować na zabytkowych szczątkach fundamentów, więc inwestycja musi „wejść” na sąsiednie działki. Umowa z Budimeksem tego nie przewidywała. Inną przeszkodą jest to, że teren wokół wyznaczonego placu budowy nie należy do miasta, tylko do Skarbu Państwa.

– To sprawiło, że aby kontynuować roboty, musielibyśmy zmieniać przedmiot zamówienia, a na to nie pozwala nam prawo o zamówieniach publicznych – tłumaczy Barański.

Miasto będzie musiało teraz rozliczyć koszty dotychczasowych prac wykonanych przez Budimex, m.in. za wstępne projekty, zabezpieczenie placu budowy oraz za wstrzymanie prac od marca do września 2007 r. spowodowane wpisem piwnic do rejestru. O jaką kwotę chodzi, strony nie chciały rozmawiać. – Nie będziemy się boksować – zapewnia rzecznik Budimeksu Krzysztof Kozioł.

Ratusz nie wycofuje się z planów odbudowy zachodniej pierzei pl. Piłsudskiego. Na czwartkowej konferencji wiceprezydent Jacek Wojciechowicz zarzekał się, że pałac zostanie odbudowany. Ale na piątkowe spotkanie z dziennikarzami, na którym poinformowano, że Saski został bez wykonawcy, już nie przyszedł.

Nowy harmonogram prac na pl. Piłsudskiego zakłada rozpisanie osobnych przetargów na projekt i wykonawcę, a koniec budowy – najwcześniej w 2011 r. Optymistyczny wariant przewiduje, że pierwszy przetarg wystartuje w marcu. Żeby tak się stało, stołeczny konserwator zabytków musi do tego czasu zaakceptować koncepcję zagospodarowania zabytkowych piwnic. Ewa Nekanda-Trepka ma już dokument, ale zleciła jeszcze ekspertyzę dotyczącą sposobu posadowienia nowej konstrukcji, tak aby nie zniszczyć zabytkowych piwnic.

Ratusz kontynuuje też przygotowania do odbudowy pałacu Brühla (po północnej stronie Pałacu Saskiego) i kamienic na ul. Królewskiej. SZRM ogłosił przetarg na prace archeologiczne w miejscu budów. Badania potrwają do końca roku. Obie inwestycje powstaną po 2012 r.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pon 23:55, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Metodyka i metodologia badań Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin