Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

Stysz

[link widoczny dla zalogowanych]

elemis

Pewnie kupił przez allegro. Troche to dziwne, ze policji nie interesują wystawione zabytki i osoba która to robi, a dopiero moment ich zakupienia przez nabywcę i to on dopiero ma "pojechane".

Stysz

Jak ktoś kupi kradziony samochód, czy cokolwiek tam innego, też ma pojechanie.

Jest mu to zabierane, gdyż nie stanowi to jego własności, nawet jeśli zakupił przedmiot w dobrej wierze.

Dlatego właśnie paserstwo także jest przestępstwem.

Taki przedmiot, co, do którego pochodzi podejrzenie, że jest kradziony jest zatrzymywany do czasu wyjaśnienia sprawy. Podobnie jak samochód z przebitymi numerami.

W magazynach policyjnych sporo jest takich przedmiotów, co jakiś czas policja robi specjalne prezentacje, po to, aby pomóc właścicielom w ich rozpoznaniu.

To samo z zabytkami – handel nimi to paserstwa. Kupując zabytki archeologiczne na allegro, czy też na bazarze, jeśli pochodzą z przestępstwa – sami uczestniczymy w przestępstwie. Na pewno trzeba się liczyć z tym, że przedmioty te mogą zostać nam odebrane.

elemis

Stysz

A kto twierdz, że wsadzają?
Najpierw czytać, potem komentować.

rakun

Szkoda, że "kryminalni" nie są w stanie przeprowadzić inwentaryzacji w każdym polskim muzeum. Łódzka sprawa, to zapewne tylko wierzchołek góry lodowej. Zabytki archeologiczne to też pewno tylko niewielki procent. Ile zabytków już zniknęło, ile zostało podmienionych (jak np. monety), zniszczonych, ile jest w prywatnych domach muzealnych pracowników i archeologów? Czy kiedykolwiek się tego dowiemy? Jestem pełen najczarniejszych myśli. Sygnały jakie dochodzą do mnie od różnych osób, coraz bardziej mnie przekonują, że straty i bałagan mogą być większe niż wszyscy mogą nawet przypuszczać...