Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Skarby, których nie powinniśmy oglądać w muzeum

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Patologie archeologii
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 0:26, 17 Kwi 2008    Temat postu: Skarby, których nie powinniśmy oglądać w muzeum

Prawdę mówiąc zastanawiałem się który z działów jest najwłaściwszy dla tego tematu: muzealnictwo, kontrowersje czy patologię.

Uznałem, że patologie, bowiem to zachęta do rabowania stanowisk archeologicznych, promowanie procederu rabowania na zamówienie o wiele gorszego niż świadoma bardziej czy mniej niszczycielska działalność poszukiwaczy (pseudoposzukiwaczy).

Widziałem bilbordy na Muzeum Narodowym, zastanawiałem się nad wybraniem na wystawę, teraz wiem, że na nią na pewno nie pójdę.

Czy niedługo MN urządzi wystawę wyrabowane skarby Mezopotamii?

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Skarby, których nie powinniśmy oglądać w muzeum?
Joanna Grabowska2008-04-16, ostatnia aktualizacja 2008-04-16 18:21

Pokazywane w Muzeum narodowym eksponaty z ukraińskiej kolekcji Platar pochodzą w większości z nielegalnych źródeł. Polscy i ukraińscy archeolodzy są oburzeni: - To oznacza akceptację dla złodziejskiego procederu!

Wystawę "Ukraina światu. Skarby Ukrainy z kolekcji Platar" zorganizowało Muzeum Narodowe w Warszawie. Została otwarta z wielką pompą w poniedziałek z udziałem prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Wiktora Juszczenki, a także ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego.

Twórcami kolekcji Platar są dwaj biznesmeni ukraińscy - nieżyjący już Siergiej Płatonow i Siergiej Taruta, znany z przedsięwzięć biznesowych także w Polsce. W ciągu dziesięciu lat zgromadzili oni kilkanaście tysięcy eksponatów. W Warszawie prezentowanych jest blisko 500. - Ale tych najpiękniejszych. To wizytówka Ukrainy, nie można było ich nie pokazać - mówi prof. Witold Dobrowolski, etruskolog, komisarz wystawy. Przyznaje, że wie o tym, że wiele eksponatów pochodzi z zakupów na czarnym rynku archeologicznym. - Właściciele nie kryją tego - podkreśla. - Tłumaczą, że skupując te skarby, chronili je przed nielegalnym wywiezieniem na Zachód, że kierowali się pobudkami patriotycznymi.

Lokata kapitału

Inaczej widzi to Maksym Lewada, ukraiński archeolog, były szef Instytutu Ochrony Zabytków przy ukraińskim ministerstwie kultury i były doradca ministra kultury, bratanek znanego socjologa Jurija Lewady: - To, co teraz dzieje się na Ukrainie, przybrało bardzo niebezpieczną postać. Owszem, grabieże grobów i miast sprzed tysiącleci zdarzały się i za czasów komunizmu, ale wtedy były surowo karane. Po upadku komuny i odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę nikt nad tym jednak nie panuje. A nasze prawo mówi jasno: nie wolno posiadać i wydobywać archeologicznych zabytków bez zezwoleń, ani handlować nimi.

Lewada opowiada, że wielu nowobogackich w wolnej Ukrainie postanowiło lokować swój kapitał właśnie w zabytkach. Na czarnym rynku osiągają one horrendalne ceny: rzymska mozaika przemycona z Syrii kosztuje od 80 tys. do 200 tys. dol., gockie srebrne zapinki i ozdobne sprzączki do pasa z IV-VII w. n.e. na giełdzie w Nowym Jorku i w Niemczech - 800 dol. i więcej. Głównymi miejscami spotkań handlarzy zabytkowymi przedmiotami są dwa bazary: Sewastopolska Gorka i Kijowski Klub Kolekcjonerów. Tam raz w miesiącu zjeżdżają amatorzy "archeologii" i dokonują transakcji. - To jednak drobniejsi zbieracze, bo ci najzamożniejsi mają swoich stałych pośredników. Zabytkami handluje się też na zwykłych targowiskach. Milicja to widzi i nie reaguje. Od czasu przemian na Ukrainie nie został też ukarany nikt, kogo przyłapano na nielegalnych poszukiwaniach. Nasze prawo po prostu nie jest egzekwowane - dodaje Lewada.

Według jego informacji pięć lat temu na Ukrainie było ok. 300 prywatnych kolekcji. Większość dysponowała zbiorami od tysiąca do 5 tys. zabytków. Tylko kilka z nich jest jawnych. Można je oglądać np. w wynajmowanych salach muzealnych, kolekcję Platar choćby w Ławrze Pieczerskiej w Kijowie.

- Zgodnie z prawem jednak wszystkie te kolekcje, jawne i niejawne, są nielegalne - podkreśla Lewada. - Pokazanie części zbiorów Platar poza granicami Ukrainy oznacza zgodę na ich istnienie.

Jedni ratują, inni rabują

Przeciwna wystawie w Muzeum Narodowym jest także prof. Magdalena Mączyńska z Uniwersytetu Łódzkiego: - Widziałam kolekcję Platar na Ukrainie. Niestety, w przeważającej części ma jedynie wartość materialną, rynkową. Dla nauki, dla kultury kraju, dla archeologów te zabytki w większości zostały pozbawione podstawowej wartości - kontekstu. Zaprezentowano np. wspaniały złoty diadem, prawdopodobnie z grobu scytyjskiego. Ale to wszystko, co można o nim powiedzieć. Wszelkie inne przedmioty z tego grobowca - żelazne groty strzał, miecze, elementy odzieży, naczynia - które mogły dużo powiedzieć o pochowanym człowieku, czasach i kulturze, w której żył, zostały bezpowrotnie utracone, bo odrzucone jako mało wartościowe.

Prof. Mączyńska trzeci rok współpracuje z niemieckimi, austriackimi i ukraińskimi naukowcami w unijnym programie m.in. ratowania wczesnośredniowiecznych zabytków południowo-zachodniego Krymu. Pracują tam archeolodzy, antropolodzy, historycy i geolodzy, których zadaniem jest sklasyfikowanie i zbadanie miast z pieczarami skalnymi założonych w czasach cesarza Justyniana i istniejących do późnego średniowiecza oraz cmentarzysk z grobami katakumbowymi u stóp płaskowyżu Mangup.

- Mają one ogromną wartość dla nauki, ale są nieprawdopodobnie wprost dewastowane i ograbiane - opowiada. - Jednego roku odsłaniamy i badamy rząd grobów na cmentarzysku, a w następnym sezonie widzimy kilka kolejnych zniszczonych przez złodziei. Widok jest straszny: porozbijane płyty skalne zagradzające wejścia do katakumb, porozrzucane kości ludzkie. Rozgrabione jest wszystko, co można sprzedać na czarnym rynku - naczynia szklane, ceramika gliniana z czerwoną glazurą, miecze i groty strzał, bransolety, naszyjniki z paciorków szklanych i bursztynu, ozdobne złote blaszki do naszywania na odzież, kolczyki ze złota i z brązu, srebrne zapinki do odzieży.

Nielegalne będzie akceptowane

Właściciele kolekcji Platar zabiegali o pokazanie swoich zbiorów w Polsce już kilka lat temu. Spotkali się wtedy z odmową. - Nie zgodziłem się na przyjęcie wystawy, bo dowiedziałem się, że eksponaty były kupowane na czarnym rynku. Gdybym się zgodził, oznaczałoby to akceptację tego procederu - wspomina dr Jacek Rydzewski, dyrektor Muzeum Archeologicznego w Krakowie.

- Ja także ten opór wykazywałem - zapewnia prof. Dobrowolski. - Bo docierały do mnie nie tylko informacje o nielegalnym pochodzeniu zbiorów, ale też podważające ich autentyczność. Później jednak zobaczyłem tę wystawę we Lwowie i uznałem, że choćby z powodu jej urody należy pokazać ją szerszej publiczności.

Lewada: - Międzynarodowa akceptacja istnienia tych kolekcji doprowadzi do jeszcze większego rozwoju czarnej archeologii. Nie tylko na Ukrainie. Także na świecie.

Co można zobaczyć na wystawie w Muzeum Narodowym

Około 140 zabytków z okresu tzw. kultury trypolskiej datowanej na 4500-3500 lat p.n.e. To przede wszystkim ryta i malowana ceramika zdobiona wizerunkami zwierząt, formami astralnymi, symbolami płodności. Są też modele obiektów kultu i zwykłych domostw. Są też zabytki z czasów Kimmerów i Sarmatów: broń, uprząż konna i przedmioty użytku codziennego. Wspaniałe zbiory złotej i emaliowanej biżuterii. Wiele złotych precjozów pochodzi z grobów scytyjskich. Jest też biżuteria, ceramika i figurki z terakoty z wyraźnymi wpływami helleńskimi i rzymskimi oraz zabytki z okresu bizantyjskiego i Rusi Kijowskiej.


Źródło: Gazeta Wyborcza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
absolwent007




Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Czw 10:56, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Ja też się nie wybieram. Choć z drugiej strony na pewno same zabytki są niezwykle interesujące.
Znając kuratora wystawy, w mojej opinii, reprezentuje on "antykwarystyczne" podejście do archeologii, bliższe historii sztuki niż właściwym badaniom archeologicznym. Zaznaczam, że jest to moja opinia oparta na bezpośredniej współpracy.
A post znalazł się we właściwym miejscu, bo jest to patologia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bar-Pa




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 19:02, 17 Kwi 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Czasem mam wrażenie że nawet ludzie z tyt. profesora nie do konca rozumieją czym jest archeologia...[/url]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matejko




Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Nie 15:42, 20 Kwi 2008    Temat postu: Re: Skarby, których nie powinniśmy oglądać w muzeum

Stysz napisał:
Uznałem, że patologie, bowiem to zachęta do rabowania stanowisk archeologicznych, promowanie procederu rabowania na zamówienie o wiele gorszego niż świadoma bardziej czy mniej niszczycielska działalność poszukiwaczy (pseudoposzukiwaczy).

Jasne.
Po obejrzeniu tej wystawy 95% zwiedzających na pewno kupi wykrywacz metali, i pójdzie rabować stanowiska archeo. Tak będzie, bankowo.
Niedługo, na podwarszawskich polach ruch będzie większy niż na Marszałkowskiej w godzinach szczytu.
Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

O Boże....

Pozdrawiam Matejko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 8:24, 07 Maj 2008    Temat postu:

W sprawie zabrało głos Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich.

Osobiście, podpisuję się pod tym.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Rabunek ukraińskich skarbów
Dr hab. Zbigniew Kobyliński, prof. UKSW Prezes Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich2008-04-29, ostatnia aktualizacja 2008-04-29 12:53

Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich pragnie przypomnieć, że publiczne prezentowanie zabytków pochodzących z nielegalnego rozkopywania stanowisk archeologicznych i z kolekcji powstałych w wyniku nielegalnego obrotu zabytkami archeologicznymi jest sprzeczne z Kodeksem etyki dla muzeów

W związku z otwartą w Muzeum Narodowym w Warszawie wystawą "Ukraina światu. Skarby Ukrainy z kolekcji Platar" Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich - największa organizacja archeologów w Polsce, skupiająca ponad 650 archeologów - pragnie przypomnieć, że publiczne prezentowanie zabytków pochodzących z nielegalnego rozkopywania stanowisk archeologicznych i z kolekcji powstałych w wyniku nielegalnego obrotu zabytkami archeologicznymi, a taki charakter ma właśnie kolekcja Platar, jest sprzeczne zarówno z Kodeksem etyki dla muzeów (paragraf 4.5), przyjętym przez Międzynarodową Radę Muzeów (ICOM), jak i z Kodeksem praktyki (paragrafy l .6-1 .Cool Europejskiego Stowarzyszenia Archeologów (EAA) i wielu innych profesjonalnych stowarzyszeń archeologicznych. Jest to również działanie wyraźnie sprzeczne z duchem Europejskiej Konwencji o ochronie dziedzictwa archeologicznego, tzw. Konwencji Maltańskiej (zwłaszcza z jej artykułem 10), ratyfikowanej przez Polskę w roku 1996.

Rabowanie stanowisk archeologicznych i wydobywanie z nich przedmiotów, które w ten sposób pozbawione zostaj ą kontekstu, a zatem i możliwości zrozumienia ich społeczno-kulturowej funkcji, jest zasadniczo sprzeczne z celami archeologii jako nauki badającej dzieje ludzkości na podstawie materialnych pozostałości dawnych ludów. W pracy badawczej archeologa to właśnie kontekst zabytku: dokładnie ustalone w płaszczyźnie poziomej i pionowej miejsce znalezienia, skład mineralny otaczających warstw ziemi, współwystępujące przedmioty i szczątki organiczne, odgrywa kluczowe znaczenie.

Propagowanie kolekcjonerskiej wizji archeologii, w której ważne są piękne przedmioty pozbawione tych najważniejszych dla współczesnego archeologa informacji, jest nie tylko wprowadzaniem w błąd odbiorców wystawy na temat tego, czym jest dziedzictwo archeologiczne i jakie są cele archeologii jako nauki, ale także działaniem, które może mieć katastrofalne skutki dla dziedzictwa archeologicznego, również i w Polsce. Zjawisko nielegalnego rozkopywania stanowisk archeologicznych, chociaż przybiera najbardziej dramatyczne formy w krajach Ameryki Łacińskiej, a ostatnio właśnie na terenach byłego Związku Radzieckiego, występuje bowiem także i w Polsce. Prezentowanie w najważniejszym w naszym kraju muzeum zabytków pozyskanych w toku takich rabunkowych wykopalisk może być odbierane jako zachęta, a przynajmniej usprawiedliwienie dla takiej działalności również i w Polsce.

Właściciele prezentowanej w Muzeum Narodowym w Warszawie kolekcji - być może wbrew swoim intencjom - przyczynili się do rabunku dziedzictwa kulturowego. Archeolodzy wiedzą bowiem od dawna, że to właśnie kolekcjonerzy stwarzają zapotrzebowanie na nielegalnie wydobyte zabytki archeologiczne. Opinia profesjonalnych organizacji archeologicznych na świecie jest zatem jednoznaczna - tylko powstrzymanie się od dokonywania zakupów i prezentowania obiektów pochodzących z nielegalnych wykopalisk, może doprowadzić do zlikwidowania procederu niszczenia stanowisk archeologicznych.

Trzeba zauważyć, że zjawisko rabowania i niszczenia stanowisk archeologicznych na Ukrainie nie jest tylko wewnętrzną sprawą naszego sąsiedniego kraju, którego prawodawstwo również jednoznacznie zabrania tego procederu. Dziedzictwo archeologiczne - jak głosi Konwencja Maltańska w swoim paragrafie l -jest "źródłem zbiorowej pamięci europejskiej" i odpowiedzialność za jego ochronę spoczywa jednak nie tylko na bezpośrednio zainteresowanych kraju, ale na wszystkich państwach europejskich, jak podkreśla preambuła tej Konwencji.

Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich pragnie wyrazić głębokie zaniepokojenie faktem, że Muzeum Narodowe w Warszawie - instytucja tak bardzo dotąd zasłużona dla ochrony i propagowania wartości kulturowych - zaangażowała się obecnie w działania w tak oczywisty sposób sprzeczne z ideą ochrony dziedzictwa kulturowego.


Źródło: Gazeta Wyborcza


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Śro 8:28, 07 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 9:52, 13 Maj 2008    Temat postu:

Warto wysłuchać.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tadek109




Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:26, 01 Cze 2008    Temat postu:

Tak byłem i uważam,że warto.Nadmienie tylko ,że USA też nie podpisała
rezolucji o zakazie handlu "antykami" po rozbiciu Iraku .A uwieżcie mi
bo byłem tam przed wojną.Ile było a ile jest.I tylko proszę mi nie mówić
,że sa rozkopane miejsca archeo przez tuziemców.Ktoś te antyki skupuje i wywozi.Pozdrawiam.Także drogi Panie Stysz może starczy tych wszelkich
niedomówień i pora może żeby powstały lokalne muzea tak jak było w latach 60.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:57, 02 Cze 2008    Temat postu:

Cytat:
Tak byłem i uważam,że warto.Nadmienie tylko ,że USA też nie podpisała
rezolucji o zakazie handlu "antykami" po rozbiciu Iraku .A uwieżcie mi
bo byłem tam przed wojną.Ile było a ile jest.I tylko proszę mi nie mówić
,że sa rozkopane miejsca archeo przez tuziemców.Ktoś te antyki skupuje i wywozi.Pozdrawiam.Także drogi Panie Stysz może starczy tych wszelkich
niedomówień i pora może żeby powstały lokalne muzea tak jak było w latach 60.


Można Wierzyć lub nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tadek109




Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:27, 05 Cze 2008    Temat postu:

Jaki Pan idealny .Brawo. Mój błąd.
To co nigdzie nie byłem i tak niech zostanie.(sardanios) dla ścisłości
drugie a z kresczką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Patologie archeologii Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin