Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

kenny_ola · Wysłany: Czw 18:57, 31 Mar 2011 Temat postu: O detektorystach raz jeszcze...

Głośna sprawa na Górnym Śląsku: Detektorysta przekazał do muzeum odzyskane zabytki. Materiał w poniższym linku 17 min 35 sekunda:
[link widoczny dla zalogowanych]

Co o tym sądzicie?

Stysz

Wydaje mi się, że problem leży w dużej mierze w postawie poszukiwaczy.

Generalnej ignorancji problematyki ochrony zabytków, postrzegania jej poprzez roszczenia prawa własności i prawa do poszukiwań zabytków, co jest sprzeczne z doktryną ochrony konserwatorskiej zabytków nieruchomych.

Kiedyś tu były proponowane sposoby rozwiązania, ucywilizowania i legalizacji poszukiwań.

http://www.archeologiczne.fora.pl/co-mozna-zmienic,33/nasilajacy-sie-procederu-rabunku-stanowisk-archeologicznych,329.html

Wątpię jednak aby to było możliwe, zachowanie szczytne, ale jak sam prowokator twierdzi to tylko prowokacja, nie standard zachowania.

Standardem jest ochrona złodziej i wandali łapanych na gorącym uczynku i doradzanie im jak prawnie się wywinąć.

Sprawa jest kontrowersyjna, bowiem człowiek skupował zabytki, tym samym tworzył zapotrzebowanie na zabytki i być może tym samym zachęca do rabowania i niszczenia zabytków archeologicznych.

Jest to zachowanie dwuznaczne. Do kamery można różne gładkie słówka gadać, a zgody na niszczenie stanowisk archeologicznych być nie może. Nie mniej część postulatów detektorystów jest słuszna, np. oznakowanie odpowiednimi zakazami miejsc chronionych. Podobnie jak ma to miejsce dla chronionych terenów przyrodniczych.

Temat zamykam,
Gdyby ktoś był zainteresowany dlaczego:
http://www.archeologiczne.fora.pl/prawo-archeologiczne,19/sposob-na-wandali,421-30.html

To dlatego.

Stysz

Sprawa tym bardziej kontrowersyjne, gdyż szyta na miarę przez

dr Tomasza Nowakiewicza

[link widoczny dla zalogowanych]

oraz Marcina Rudnickiego. (31:50)
[link widoczny dla zalogowanych]

Tfu na psa urok. tzn na firmę handlującą wykrywaczami metali.

Ciekawe, że Nowiakiewicz był dyrektorem KOBiDZ posiadał wiedzę o kolekcji oraz o drodze jej pozyskania, nic złego w tym nie widział, wydaje się nawet , że w całości pochwalał tworzenie takich prywatnych kolekcji, może powinien ktoś mu zadać kilka pytań?

Zgodzę się tu co do jednego - PROWOKACJA i LOBBING.

Sapera trudno mi tu oceniać, generalnie śmierdzi IAUW na kilometr.

I na tym bym temat zakończył.

Stysz

Nasz Bohater Saper podczas eksploracji z dr Tomazem Nowakiewiczem w Czaszkowie.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Zastanawiam się czu chodzi tu bardziej o legalizację poszukiwań, czy bardziej o legalizację zbiorów z poszukiwań?