|
Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koko
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 20:03, 16 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
a propos prawdy/d.... To niepawda! wszyscy wiemy, że są trzy prawdy, ta ostatnia z trzech dotyczy wyraźnie IAiE UMK.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
L.Grzeszkiewicz-Kotlewska
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 21:08, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Prawda, uczciwość, rzetelność, fachowość .... frazesy!!!! Surrealizm zwycięża.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stysz
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 23:10, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Konserwator Sambor Gawiński dokonał właśnie rewolucji w archeologii, pewnie także w muzealnioctwie. Od dziś mamy „zabytkowe hałdy”, dla wyjaśnienia zabytkowa hałda to taka, która zawiera w sobie zabytkowy materiał masowy – czyli nowożytne skorupy potłuczonych garów. Takiej hałdy nie można wywieść, bowiem jest zabytkowa i podlega ochronie konserwatorskiej.
Zgodnie z ustawą o ochronie i opiece nad zabytkami można uznać za zabytki
Cytat: | Art. 3. 1)
zabytek - nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące
dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową; |
Archeolodzy powinni sobie teraz przyswoić termin „zabytkowa hałda” jeśli tego szybko nie uczynią – zwłaszcza ci prowadzący badania w woj. Kujawsko -Pomorskim powinni się liczyć z możliwością wstrzymania badań archeologicznych. Jedna nieopatrznie pozostawiona XIX wieczna skorupa i mogą się zwijać.
Oczywiście bardzo współczuję Pani Lidii – tylko się upić.
Może w jakimś rezerwacie archeologicznym, niebawem będziemy mieli okazję zwiedzać „zabytkowe hałdy” jako element procesu podepozycyjnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koko
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 6:51, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Panie Stysz, to tylko jazgot, ale żałosne jest, że po raz kolejny w tym piękna kraja nad Wisłą zwycięża prywatny interes oszołomów. W tej chwili nie pozostaje nic innego tylko sąd. A swoją drogą , jak to się ludzie potrafią zeszmacić....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stanley
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 22:39, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
jestem porażony bezmiarem ludzkiej głupoty kryjącej się za ostatnią decyzją WKZ. Nie wiem jak na to zareagować, nie mam słów.. ale znalazłem czyjąś stonowaną wypowiedź na lokalnym forum, którą przytoczę tutaj, żeby podtrzymać wątek i dać do myślenia
Cytat: | Obecnie Konserwator Gawiński zarzucił także, że w wyniku eksploracji na hałdę trafiają zabytki.
Chciałbym Państwu wyjaśnić, o co chodzi z tymi „zabytkowymi hałdami” dobrze to przedstawia zamieszczona do artykułu fotografia.
Ręczna eksploracja stanowiska polega na zdejmowaniu łopatą cienkiej warstwy ziemi, która przez sekundę jest sprawdzana przez archeologa i wyrzucana na hałdę. W ten sposób na hałdzie lądują ułamki naczyń, szkieł, cegieł, kości zwierzęcych. W tym wypadku większość tych „zabytków” jest przemieszana już na stanowisku – bowiem wg ustaleń Pani Lidii stanowisko jest śmietniskiem – zasypaną gruzem i ziemią piaśnicą. O czym innym mówi ekspertyza IAIE UMK (tu toczy się postępowanie mające sprawdzić czy nie doszło do poświadczenie nieprawdy). „zabytki” te w pewnej ilości trafiają na hałdy i są wywożone, co jest normalne w tego rodzaju badaniach – nie przedstawiają one żadnej wartości naukową oraz artystycznej, w każdym razie znikomą i wątpliwą - prof. Kokowski (zeszłotygodniowy ekspert pana Gawińskiego) takie zabytki określa terminem złomu archeologicznego.
Na pewnego rodzaju stanowiskach archeologicznych np. związanych z przetwarzaniem bursztynu takich jak Niedźwiedziówka na Żuławach stosuje się przesiewanie. Takie przesiewanie jest konieczne, niekiedy stosowane jest także tzw. szlamowanie, czyli płukanie. Nie jest to jednak procedura standardowa. W tym wypadku, nie była wymagana przez konserwatora, zatem konserwator powinien się liczyć, że na hałdę może trafiać i trafia materiał masowy w swej szczątkowej postaci. Zasadniczo w każdej hałdzie archeologicznej gdzie trafia ziemia niepoddana przesiewaniu w pięć minut znaleźć można jakąś skorupę, szkło lub świńskie gnaty, co oczywiście jako, że niesie jakąś informację naukową można uznać za zabytek masowy czy też „złom archeologiczny” w terminologii prof. Kokowskiego.
Skoro jednak konserwator w decyzji o prowadzeniu badań archeologicznych nie wymagał przesiewania istniała zgoda na to, że na hałdę mogą trafiać fragmenty zabytków masowych – wynika to wprost ze sposobu eksploracji nawarstwień. Nagle okazuje się to przesłanką do wstrzymania badań archeologicznych. Oczywiście jest to pretekst, jednak świadczy to także o totalnej niekompetencji konserwatora oraz braku podstawowej wręcz wiedzy dotyczącej metodologii badań archeologicznych – wynika z tego, że sam nie wie, czego wymaga. Zatem jak w takiej sytuacji oczekiwać merytoryczności innych jego ocen i konserwatorskich wytycznych?
Konserwator pod ochronę bierze usypane przez archeologa hałdy przebadanej ziemi. Totalna paranoja. Tego pana powinno się odwołać, nie za decyzje, ale z racji braku podstawowej wiedzy konserwatorskiej.
Na koniec definicja zabytku z ustawy o ochrony zabytków i opiece nad zabytkami.
Art. 3. 1)
zabytek - nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące
dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową;
Reasumując pani Lidia powinna przesiać ok. 60.000 m 3 ziemi. Zresztą nie tylko ona powinna przesiewać, ale każdy archeolog prowadzący badania podlegające UWKZ w Toruniu. Inaczej konserwator może wstrzymać każde badania. | [/b]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koko
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 14:10, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
czy jest gdzieś opublikowana opinia prof. Kokowskiego i innych z ostatniej komisji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gasa
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:56, 20 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jedno pytanie- może nie odnoście całej tej przepychanki ( bo żenada jaką prezentują tu oficjele i nadymane grono naukowe IAUMK jest oczywiste i czytelne) ale jednak na temat: czy rzeczywiście "ręczne" prace na stanowisku oznaczają zbieranie warstw łopatami i rzucanie materiału na hałdę z pobieżnym wglądem w to co " na łopacie" ??
Czy zupełnie nie bierze się pod uwagę zbierania warstw przy pomocy "tyraliery" archeologów ze szpachelkami, kompetentnych i będących w stanie oszacować co maja przed oczami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wkztorun
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:05, 20 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ręczna eksploracja stanowiska polega na zdejmowaniu łopatą cienkiej warstwy ziemi, która przez sekundę jest sprawdzana przez archeologa i wyrzucana na hałdę. |
To sformułowanie, prawdopodobnie członka ekipy kopiącej, nie jest najszczęśliwsze. Zalecenie prowadzenia eksploracji ręcznej przede wszystkim oznacza zakaz używanie sprzętu mechanicznego, a więc równie dobrze można eksplorować łopatą, czy szpachelką co jest bez znaczenia, tak samo jak "tyraliera". Skuteczność metod eksploracji należy mierzyć nie tylko ilością uratowanych przez zadokumentowanie ZABYTKÓW (a nie "złomu" - rzeczy o znikomej lub żadnej wartości naukowej), ale również ilością informacji jakie da się z nich wynieść. W tym przypadku ekipa p. Lidii jest perfekcyjna - czy odkrycie i zadokumentowanie śladów kół po wozach, czy drewnianych szalunków nie jest miarą ich precyzji? Co za różnica jakimi niemechanicznymi metodami to osiągnęli? Co więcej wartościowego da się wyciągnąć z tego śmietniska, oprócz kilogramów bezwartościowych przedmiotów? Sprawozdanie jest dostępne online więc każdy może to sprawdzić.
Dla porównania sprawozdanie z badań sondażowych UMK. Ta sama metoda ręczna (niemechaniczna poniżej 80 cm) a jakie wyniki? Same znaleziska może i mają jakąś wartość. Możemy pospekulować jaką wartość ma np. pistolet, czy zestaw fajek. Załóżmy jednak, że są "wartościowe" ale czy przy tak znikomej interpretacji i braku zwrócenia uwagi na kontekst taką domniemaną wartość zachowują?
Jak widać sformułowanie "eksploracja ręczna" jest również nieprecyzyjne i może byc polem do naduzyć. Jeśli używanie łopaty jest "niemetodyczne", to dlaczego nie przyczepić się do bardziej precyzyjnych szpachelek, przecież "ręczne" może oznaczać również używanie tylko rąk
Nie da się tego problemu oddzielić od konfliktu na linii IAUMK - firma prywatna. Zarzuty o niemetodyczność, czy nienaukowość to przysłowiowy "kij który zawsze się znajdzie". Te same metody i naukowość miały na celu zawyżenie ceny za badania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koko
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 7:41, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
czegoś tu nie rozumiem. Dopóki nie pojawił się konflikt z UMK, jakoś nikt nie kwestionował używania łopat na wykopaliskach. Nie było dyskusji na temat fachowości stosowania tego "nowoczesnego" sprzętu. Przecież i tak na końcu każdego narzędzia stoi człowiek i znam takich, którzy nawet szpachelką są w stanie coś zniszczyć i znam koparkowych, którzy potrafią koparką zbierać 5- cm grubości warstwę ziemi- oczywiście, żeby pokazać, że potrafią a nie w ten sposób prowadzić badania. Pojawia się natomiast inny problem, o którym już nie raz była mowa na różnych konferencjach i spotkaniach archeologicznych. Mianowicie kwestia przechowywania zabytków, ich magazynowania. Kto i gdzie i za jakie pieniądze ma to robić i pytanie z tym związane, jak zbierać materiał zabytkowy? Czy rzeczywiście wszystko jak leci, zwłaszcza z warstw przemieszanych czy z wtórnego złoża? Może więcej rozsądku.... bo też bardzo często te bezcenne zabytki poniewierają się po wydobyciu, często nieopisane, ledwie umyte, albo i to nie i to niestety na uniwersyteckich lub muzealnych korytarzach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gasa
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:14, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
o opcję 'szpachelka' zapytałem tylko dlatego, że w cytowanym artykule padła teza że "albo kopara albo przesiew-bo łopata to zerowa skuteczność"(tak w skrócie).
Zupełnie nie odnosiłem tego do stanowiska o który spór się toczy i z którym (dla wiadomości przedmówcy) nie mam nic wspólnego poza tym że mieszkam nieopodal.
O tym czy szpachelka jest skuteczna czy nie bardziej decyduje ten kto ma ją w ręku. Podobnie jak z koparką.Osobiście nadzorowałem badania w których kopara ściągała warstwy 1-3cm bez dewastowania napotkanych struktur.
Co do przechowywania zabytków- chyba nie w tym kierunku argumentacja powinna iść. Tłumaczenie selekcji zabytków brakami miejsc magazynowych jest trochę nie na miejscu.Jeżeli nie ma możliwości (czytaj środków finansowych)- badań się nie zaczyna(czytaj-nie wydaje się na nie w ogóle zgody).
Ale zdaje się ze to wszystko trochę abstrahuje od zasadniczego wątku.Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wypadków, szczerze kibicując prywaciarzom;)
Ostatnio zmieniony przez gasa dnia Pon 16:17, 21 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wkztorun
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:36, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
serialu absurdów ciąg dalszy
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koko
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 6:18, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
oczywiście, że nie ilość pieniędzy decyduje o ilości zbieranych zabytków. Może niezręcznie się wyraziłam. Chciałam tylko zwrócić uwagę na konieczność zachowania zdrowego rozsądku.
Ostatnio zmieniony przez koko dnia Śro 6:19, 23 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gasa
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:46, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
koko napisał: | oczywiście, że nie ilość pieniędzy decyduje o ilości zbieranych zabytków. Może niezręcznie się wyraziłam. Chciałam tylko zwrócić uwagę na konieczność zachowania zdrowego rozsądku. |
hm...zdrowy rozsądek to pojecie względne ostatnio..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ua
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:12, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
przeczytalem temat i mam jedno pytanie: dlaczego wszyscy przyjeliscie, ze racja jest tylko i wylacznie po stronie prywatnej firmy? dlaczego zakladacie, ze umk nie moze miec racji,a tym bardziej wkz? i wlasciwie to jest takie "nie, bo nie i koniec". nie wiem ilu z was widzialo ekspertyze umk, stanowisko w trakcie eksploracji, dokumentacje P. Kotlewskiej? a co jesli okaze sie, ze Chudziakowie mieli racje i wazne stanowisko zostalo bezpowrotnie zniszczone?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wkztorun
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:06, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
ua napisał: | nie wiem ilu z was widzialo ekspertyze umk, stanowisko w trakcie eksploracji, dokumentacje P. Kotlewskiej? |
wszyscy widzieli a jeśli nie, to dokumentacja p. Kotlewskiej znajduje się tutaj [link widoczny dla zalogowanych]
a "ekspertyza" IAUMK jest tutaj [link widoczny dla zalogowanych] [pliki z maja 2009 zaczynają się od "załącznik.."]
Nikt tu niczego z góry nie zakłada. Jeśli potrafisz sobie wyrobić własne zdanie na ten temat to wystarczy zapoznać się z tymi materiałami i porównać je.
Jeśli nie jesteś archeologiem, lub nie masz wystarczających kompetencji do oceniania sprawozdań to możesz posiłkować się opinią komisji SNAP w tej sprawie - to najlepsi specjaliści w kraju. Sprawozdanie SNAP jest tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
Jako zwolennik "prywaciarzy" od początku tej sprawy, chciałbym zauważyć że IAUMK ("Chudziakowie") nie ma racji przynajmniej z tego powodu, że jak dotąd żadnych swoich racji nie przedstawił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|