Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Drogowcy przekopali najstarszą cześć miasta

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Kontrowersje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 16:35, 13 Lut 2007    Temat postu: Drogowcy przekopali najstarszą cześć miasta

[link widoczny dla zalogowanych]



Cytat:
2006-12-18,
Remont placu obok kościoła św. Wojciech wstrzymany. Drogowcy bez wiedzy archeologów przekopali najstarszą część Kielc. - Niewiele brakowało, a stracilibyśmy niepowtarzalną okazje, żeby sprawdzić, gdzie miasto miało swój początek - mówią pracownicy wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Większość historyków przyjmuje za Janem Długoszem, że najstarsza część Kielc leży właśnie w okolicach kościoła św. Wojciecha. Kronikarz pisał o drewnianej świątyni, która powstała przy znajdującej się tam osadzie już w XI wieku.

- Z tego powodu wszystkie prace ziemne w tym rejonie są wyjątkowo skrupulatnie pilnowane przez archeologów. Liczymy, że uda się znaleźć fragmenty najstarszej kieleckiej osady - wyjaśnia Andrzej Przychodni z inspekcji archeologicznej świętokrzyskiej służby ochrony zabytków. Tak było np. przy budowie kolektora na al. IX Wieków Kielc.

Tymczasem kilka dni temu drogowcy przekopali się przez środek placu św. Wojciecha. Na głębokości około trzech metrów ułożyli kanalizację, a potem ją zasypali. - Wykopy zauważył przypadkowo jeden z pracowników urzędu konserwatora. - Byliśmy bardzo zaskoczeni, że nikt nie powiadomił nas o prowadzeniu takich prac. A w tym miejscu musi ich pilnować archeolog - mówi Przychodni.

Zapowiada, że część z ułożoną już kanalizację trzeba będzie jeszcze raz odkopać, żeby zobaczyć, jak układały się warstwy gruntu. - Nie można wykluczyć, że jakieś zabytki już straciliśmy bezpowrotnie. Ale chodzi o sprawdzenie, czy nie ma tam warstwy próchnicy odpowiadającej osadzie wczesnośredniowiecznej. To jedyna okazja, bo przecież nikt później nie będzie zrywał nowego bruku - wyjaśnia Przychodni.

Wojewódzki konserwator zabytków natychmiast skontaktował się z Miejskim Zarządem Dróg i Świętokrzyskim Przedsiębiorstwem Robót Drogowych "Trakt", głównym wykonawcą inwestycji.

Na piśmie zażądał natychmiastowego nadzoru archeologicznego i wstrzymania do tego czasu wszystkich prac ziemnych, w tym zasypywania istniejących wykopów. "Budowa realizowana jest na obszarze kluczowym dla rozpoznania sekwencji osadnictwa na terenie Kielc" - podkreślił konserwator w oficjalnym piśmie.

- Rzeczywiście doszło do niedopatrzenia ze strony wykonawcy, który - zgodnie ze specyfikacją zamówienia - miał się zatroszczyć o nadzór archeologiczny - przyznaje Piotr Wójcik, dyrektor MZD. Podkreśla, że sprawę już wyjaśniono. - Inwestor szybko zareagował, na miejscu już był archeolog. Oczywiście nie powinno dojść do takiej sytuacji, bo rzeczywiście miejsce ma duże znaczenie historyczne - dodaje Wójcik.

Wczoraj na miejscu niewiele się działo. Był tam już Waldemar Gliński, archeolog wynajęty przez wykonawcę. - Na razie nic nie znaleziono. Ale też nie wiele widać, bo wykopy są częściowo zasypane. Coś więcej będzie można powiedzieć po ich odkopaniu - przyznaje Gliński.

Nastąpi to prawdopodobnie za kilka dni. Sytuację komplikują na dodatek zbliżające się święta. - Trudno zostawić głębokie wykopy na placu przed kościołem. Poza tym nie można wykluczyć, że coś znajdziemy w tym miejscu i wtedy yrzeba będzie odkopać większą część placu. A tego nie da się zrobić szybko - mówi Gliński.

Wczoraj nie udało nam się skontaktować z przedstawicielem ŚPRD "Trakt", które jest liderem konsorcjum wykonującego prace. - To było jakieś niedopatrzenie. Ale zapewniam, że gdyby robotnicy coś zauważyli, to archeolodzy na pewno byliby powiadomieni - przyznaje Grażyna Świderska z Zakładu Inwestycji Sanitarnych współwykonawca tej inwestycji.



no właśnie -

Cytat:
Rzeczywiście doszło do niedopatrzenia ze strony wykonawcy, który - zgodnie ze specyfikacją zamówienia - miał się zatroszczyć o nadzór archeologiczny - Oczywiście nie powinno dojść do takiej sytuacji, bo rzeczywiście miejsce ma duże znaczenie historyczne - dodaje Wójcik.


I cóż z tego, już po ptakach jak się to mówi... I czy w związku z tym ktoś próbował wyciągać jakiekolwek konsekwencję. Cyz czasem w przyszłości inny, albo nawet ten sam inwestor ie postąpi w ten sam sposb? I kto tu powinnien być za to winny inwestor czy wykonawca?

WKZ w Radomiu, chyba nie dział najlepiej.Twisted Evil

Ciąg dalszy historii
[link widoczny dla zalogowanych]

Budowlańcy odkopali 900 lat miasta (chyba przekopali)

Cytat:
Ważne historyczne odkrycie. Podczas prac budowlanych na placu Świętego Wojciecha archeolodzy natrafili na fragmenty ceramiki sprzed ośmiu wieków. Konserwator zabytków proponuje, by nie przerywać badań



Na charakterystyczną warstwę ciemnego gruntu natrafiono w poniedziałek po południu, po odkopaniu kanalizacji, którą ułożono ledwie dwa tygodnie temu.

Wykop odkryto, bo przeprowadzenia badań zażądał wojewódzki konserwator zabytków, gdy dowiedział się, że drogowcy bez nadzoru rozkopali prawdopodobnie najstarszą część miasta.

Kilka dni temu archeolodzy znaleźli tam już fundamenty z XVIII wieku.

- Ale odkrycie warstwy wczesnośredniowiecznej jest znacznie istotniejsze z punktu widzenia historii miasta. Potwierdza, że Kielce mają dziewięć wieków - mówi Waldemar Gliński, archeolog nadzorujący prace na placu św. Wojciecha.

W ścianie odkopanego wykopu na głębokości około metra znaleziono grubą na kilkadziesiąt centymetrów warstwę gruntu z okresu wczesnego średniowiecza. - Można to dosyć precyzyjnie ustalić, bo zachowało się kilka niewielkich fragmentów ceramiki, która pochodzi prawdopodobnie z XII wieku - mówi Gliński.

Do tej pory większość historyków przyjmuje za Janem Długoszem, że najstarsza część Kielc leży w sąsiedztwie kościoła św. Wojciecha. Kronikarz pisał o drewnianej świątyni, która powstała przy znajdującej się tam osadzie już w XI wieku. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku w oparciu o badania archeologiczne Janusz Kuczyński, który nadzorował m.in. budowę alei IX Wieków Kielc, określił nawet, jaka była wielkość pierwszej osady - miała się ona ciągnąć od ulicy Warszawskiej wzdłuż alei IX Wieków do obecnego kościoła św. Wojciecha. Kuczyński powoływał się na znalezione w tym rejonie - przy ul. Bodzentyńskiej - paleniska domowe z XII-XIII wieku oraz resztki ceramiki i palenisk znalezionych pod aleją IX Wieków Kielc na odcinku od ul. Bodzentyńskiej do Warszawskiej. Przy okazji budowy kanału na al. IX Wieków Kielc nic jednak nie znaleziono. Również przy samym murze na placu świętego Wojciecha nic nie odkryto.

Teraz nie wiadomo, co zrobić z ostatnimi odkryciami. Zgodnie z planem archeolodzy mają przeprowadzać tylko badania ratownicze. w obrębie prac ziemnych. Zlecenie od wykonawcy nie przewiduje szczegółowych badań poza wykopem.

Co ciekawe, nie przeprowadzono ich też wcześniej, tak jak to miało miejsce np. w Krakowie. - Prawdopodobieństwo znalezienia tam czegoś ważnego było dosyć małe. A takie badania na sporej powierzchni są bardzo kosztowne - wyjaśnia Janusz Cedro, świętokrzyski wojewódzki konserwator zabytków.

Nawet teraz odnalezione skorupki to zbyt mało, żeby wstrzymać roboty. - I chciałbym tego uniknąć. Ale to ciekawe znalezisko z punktu widzenia historii miasta. Dlatego chcę rozmawiać z prezydentem Kielc, żeby zwiększyć zakres prac badawczych, bo to ostatnia okazja przed ułożeniem nawierzchni. Pozostaje jednak kwestia finansowania prac. Niestety możliwości urzędu są ograniczone - dodaje konserwator.

Chodzi również o uniknięcie przedłużenia robót budowlanych. - Teraz mamy ściśle określony harmonogram prac, ale jeżeli konserwator zabytków złoży taką propozycję, to poszukamy jakiegoś kompromisu - zapowiada Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Nie wiadomo jednak, czy miasto będzie chciało finansować te prace. Prezydent Wojciech Lubawski nie odpowiedział wczoraj na pytanie w tej sprawie.


Teraz ta budowlana samowola, już nie dziwi, prawda?

Ale i na tym ta historia się nie kończy...
[link widoczny dla zalogowanych]

Zaskakujące odkrycie na kieleckim pl. św. Wojciecha


Jaśniejsze fragmenty gruntu pokazują zarys fundamentów XVIII-wiecznego szpitala

Cytat:
Prace na placu przed kościołem wznowiono tuż po Nowym Roku. Wcześniej wstrzymał je wojewódzki konserwator zabytków, bo firmy wykonujące modernizację nie zapewniły nadzoru archeologicznego. A to zdaniem historyków najstarsza część miasta, gdzie mogą być resztki osady przedlokacyjnej.

Teraz wszystkie prace są już nadzorowane i archeolog Waldemar Gliński stoi nad nimi niemal non stop. - Przez kilka dni nic szczególnego się nie działo. Zdarto spory fragment bruku, lecz znaleziono ledwie kilka fragmentów kości pochodzących prawdopodobnie z cmentarza przykościelnego. Ich stan nie pozwala na ustalenie czegokolwiek - opowiada.

Tak było do czwartku, gdy drogowcy zaczęli zdejmować bruk wzdłuż muru ogradzającego plac kościelny. - W pewnym momencie w podłożu ukazał się znacznie jaśniejszy ślad. Koparka przerwała pracę, a my zaczęliśmy oglądać znalezisko - relacjonuje Gliński. Okazało się, że na głębokości około 40 cm są resztki fundamentu z kamieni i wapiennej zaprawy. Potem ostrożnie odsłonięto cały obrys budynku. Ma wielkość około 5 na 7 m. Fundament jest dosyć płytki i widać przy nim ciemniejsze ślady. - Na początku trudno było w ogóle powiedzieć, co to jest. Byłem zaskoczony, gdyż nie takiego znaleziska się spodziewaliśmy i nie bardzo było wiadomo, co to jest - mówi Gliński. Pomogło mu dopiero przejrzenie kilku książek na temat historii miasta. Tylko w pracy Jana Leszka Adamczyka "Rynek w Kielcach" znalazł małą wzmiankę świadczącą o tym, że drogowcy prawdopodobnie natknęli się na resztki przykościelnego przytułku. - To hipoteza, ale jedyna, którą mamy, i poparta rysunkową rekonstrukcją z pracy Adamczyka - dodaje Gliński.

Z opisu w książce Adamczyka wynika, że kustosz kielecki Józef Rogalla wystawił w 1763 roku murowany kościół na miejscu drewnianego. „W sąsiedztwie cmentarza kościelnego, który ciągnął się wówczas na południe, aż do strumienia zwanego Sielnicą [pisownia oryginalna - red.] stał szpital, czyli przytułek” - pisze Adamczyk i podkreśla, że był on bardzo mały. - „Tak niewielki, że w 1788 roku, gdy dokonano lustracji, zanotowano jedynie: »szpital świętego Wojciecha, w którym dziad «. W roku 1791 roku odnotowano już tylko „Szpitalek u. S. Wojciecha” [pisownia oryginalna - red.]

- Dla mnie to bardzo prawdopodobna hipoteza. Jednak to przede wszystkim potwierdzenie ciekawej informacji z dziejów miasta, o której mało osób wie - mówi Jan Główka, dyrektor Muzeum Historii Kielc.

Na dziś archeolodzy planują badania odnalezionych fundamentów. Chcą oczyścić teren i zrobić szczegółowy szkic. - Dokładniej przyjrzymy się ciemniejszemu gruntowi wokół fundamentu - zapowiada Gliński.

To nie koniec prac archeologów, którzy chcą jeszcze raz sprawdzić okolice ułożonego kanału. Trzeba będzie go odkopać, bo właśnie tam mogły się zachować resztki średniowiecznej osady. - Jak widać, to miejsce może nas zaskoczyć i nadzór był tu konieczny - uważa Andrzej Przychodni z inspekcji archeologicznej świętokrzyskiej służby ochrony zabytków.

Resztki szpitala prawdopodobnie znikną pod nowym brukiem. Archeolodzy chcą, żeby jego obrys zaznaczyć np. kostką w innym kolorze. - Takie rozwiązanie jest spotykane w innych miastach, np. włoskich - mówi Gliński. Przychodni zapowiada skierowanie pisma w sprawie zmiany projektu do Miejskiego Zarządu Dróg. - Na razie nic nie obiecuje, ale to niezły pomysł i na pewno się nad nim zastanowimy - obiecuje Piotr Wójcik, dyrektor MZD.
Odkopano resztki prawdopodobnie XVIII-wiecznego szpitala i przytułku.


Aby nie wydawało się, że na tym koniec, to nie nie tak prędko Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Nowe znaleziska na placu św. Wojciecha

Archeolodzy na placu przed kościołem św. Wojciecha znaleźli resztki ze wczesnośredniowiecznej osady. Potwierdzają IX wieków istnienia Kielc
- To warstwa kulturowa. Jeżeli mamy znaleźć coś ciekawego, to właśnie w tym miejscu - cieszy się Daniel Czernik z wojewódzkiej służby ochrony zabytków.

Archeolodzy natrafili na nią pod resztkami fundamentu XVIII-wiecznego przytułku, w bezpośrednim sąsiedztwie muru okalającego plac. - Myśleliśmy, że pod fundamentami nie będzie już nic ciekawego, ale okazało się, że są one bardzo płytkie. Dzięki temu nie zostało zniszczone to, co pod spodem. Najpierw znaleźliśmy kilka grobów, w tym dzieci, ale najciekawsze było pod narożnikiem. Na głębokości około 80 centymetrów zachował się grunt z okresu średniowiecza - opowiada Waldemar Gliński, archeolog prowadzący prace.

Pochodzenie warstwy kulturowej można precyzyjnie ustalić, bo w piątek znaleziono tam sporo charakterystycznej ceramiki. - To ewidentnie szczątki z XII, a może nawet XI wieku - mówią zgodnie Gliński i Czernik. W wykopie znaleziono też fragmenty polepy. - To przepalona glina, której użyto prawdopodobnie do wyłożenia podłogi chaty - wyjaśnia Gliński.

Archeolodzy nie mają już wątpliwości, że natrafili na resztki ze średniowiecznej osady. - To dodatkowy argument za dalszym dokładnym przebadaniem okolic placu, a nie tylko sprawdzenie wykopów budowlanych - ocenia Janusz Cedro, świętokrzyski konserwator zabytków. Wysłał pismo do prezydenta Kielc z prośbą o spotkanie na temat dalszego prowadzenia badań. Badanie oznacza wstrzymanie prac budowlanych na tej części placu św. Wojciecha. - Będę lobbował za takim rozwiązaniem. Bardzo liczę na zgodę prezydenta, bo przerwa w pracy raczej nie będzie zbyt duża - podkreśla Cedro.

Za szczegółowymi badaniami opowiada się też Jan Główka, dyrektor Muzeum Historii Kielc. - Popieram te badania przede wszystkim jako kielczanin - mówi i zapowiada, że chce przejąć znalezione na placu skorupy. - To będą właściwie pierwsze eksponaty w muzeum świadczące, że 900 lat temu w Kielcach było życie. I to nie żadne kopie - cieszy się Główka.

Prezydent Wojciech Lubawski wstępnie zgodził się na prowadzenie badań. - Kluczowym będzie problem czasu, gdyż ten plac ma określoną funkcję publiczną. Jeżeli badania da się przeprowadzić w ciągu kilku tygodni, będę je popierał - odpowiada Lubawski.

Spotkanie odbędzie się prawdopodobnie w tym tygodniu. Ale trzeba się spieszyć. - W nocy z czwartku na piątek mieliśmy nieproszonych gości, którzy naruszyli stanowisko - mówi Gliński. Dlatego od piątku placu pilnuje straż miejska. - Nasze patrole będą miały to miejsce pod szczególna opieką - zapowiada Wojciech Bafia, zastępca komendanta straży miejskiej.


Ku pamięci, zacytuję jeszcze raz inwestora:

Cytat:
- To było jakieś niedopatrzenie. Ale zapewniam, że gdyby robotnicy coś zauważyli, to archeolodzy na pewno byliby powiadomieni - przyznaje Grażyna Świderska z Zakładu Inwestycji Sanitarnych współwykonawca tej inwestycji.


Ależ oczywiście... pozwolę sobie tego już nie komentować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:01, 16 Lut 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Archeolodzy badają początki Kielc

Na fragment wczesnośredniowiecznej chaty pochodzącej najprawdopodobniej z XII wieku natrafili archeolodzy podczas badań przy kościele św. Wojciecha w Kielcach. Odkrycie jest istotne dla wiedzy o początkach miasta.
Prowadzący badania archeolog Waldemar Gliński powiedział PAP, że odkrycie daje dużą szansę na w miarę precyzyjne wydatowanie "najstarszych Kielc". Naukowcy natrafili na ponad sto fragmentów ceramiki w jednym miejscu chaty, przy palenisku. Według niego, to dużo bardzo dobrego materiału do dalszych badań studialnych, a metodą datowania z użyciem izotopu węgla C14 można określić wiek znaleziska z tolerancją błędu do 50-70 lat.

Fragmenty ceramiki zostaną przekazane do powstającego Muzeum Historii Kielc. Archeolodzy wstępnie, roboczo datują je na XII- XIII wiek, być może XI wiek. Zdaniem Glińskiego, najbardziej prawdopodobny jest wiek XII. W latach 60-tych archeolodzy odkryli po drugiej stronie pobliskiej ulicy Bodzentyńskiej fragment chaty z XI-XII wieku. Na tej podstawie powstała teoria o tym, na jakim terenie zlokalizowano najstarsze Kielce. Odkrycie na placu św. Wojciecha potwierdza tę hipotezę.

Badania archeologiczne są prowadzone w związku z remontem nawierzchni placu, którego teren wpisany jest do rejestru zabytków. Najpierw archeolodzy natrafili na fragment budynku - według specjalizujących się w tym okresie historyków - prawdopodobnie osiemnastowieczego przytułku. Po przekopaniu kilku grobów XVII i XVIII-wiecznych badacze dotarli do wczesnośredniowiecznej warstwy "z czystym materiałem niezakłóconym nowożytnym".

Gliński ma nadzieję, że odkrycie będzie przyczynkiem do szerszych badań nad historią Kielc. Według hipotezy historyków pierwsza osada znajdowała się w pobliżu kościoła św. Wojciecha, potem została przeniesiona na rynek. Zdaniem rozmówcy PAP tę wiedzę trzeba zweryfikować pod katem archeologicznym. W najbliższych latach rynek, gdzie nigdy nie prowadzono badań archeologicznych, ma być gruntownie remontowany. Według Glińskiego, należy wykorzystać tę inwestycję do przeprowadzenia badań, inaczej taka okazja dowiedzenia się czegoś o najstarszych dziejach Kielc zostanie zablokowana na sto-dwieście lat.

Początki Kielc nie są dokładnie znane. Najstarsza wzmianka o kościele św. Wojciecha pochodzi z XII wieku kiedy powstawała kolegiata. Nie wiadomo czy obecny kościół stoi dokładnie na miejscu pierwszej świątyni.


Tu też o tych badaniach.
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Nie 20:34, 18 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 20:31, 18 Lut 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ależ Pan Waldemar Gliński ma w prasie przebicie.



Cytat:
- To sensacja, bo do tej pory mogły się nią poszczycić tylko najbardziej znaczące średniowieczne grody, takie jak Kraków czy Wiślica - mówią archeolodzy.

Na charakterystyczne skorupy natrafiono w resztkach średniowiecznej chaty, którą odkopano pod fundamentami przytułku z XVIII wieku. Wczoraj archeolodzy odsłonili jej narożnik, podłogę z czerwonej polepy, palenisko i kilka średniowiecznych gwoździ. Najciekawsze były jednak fragmenty białych naczyń.

- Jakby mi ktoś dwa miesiące tempu powiedział o takim znalezisku, tobym się tylko popukał znacząco w głowę - mówi archeolog Waldemar Gliński, prowadzący prace badawcze na placu św. Wojciecha, i pokazuje kilkanaście jasnych skorup. Wyjaśnia, że to resztki naczyń zrobionych z białej glinki. Są nazywane ceramiką krakowską, bo tam znaleziono jej dosyć dużo. - W średniowieczu nie byle kto mógł sobie pozwolić na takie naczynia. To coś na wzór współczesnej porcelany. Spotykano ją tylko w najbardziej znaczących grodach, np. w Krakowie. Ale w Wiślicy, o której wiadomo, że była bardzo ważnym miejscem, znalazłem tylko trzy małe skorupy. W Kielcach takich znalezisk jeszcze nie mieliśmy i nikt się ich chyba nie spodziewał - mówi Gliński.

Co oznacza to znalezisko? Że Kielce są starsze niż przypuszczano. Do tej pory archeolodzy twierdzili, że znaleziska z placu św. Wojciecha pochodzą prawdopodobnie z XII-XIII wieku. Teraz są ostrożniejsi. - Biała ceramika z Krakowa była datowana od IX do połowy XI wieku. Tu może być trochę młodsza, wyjaśnią to szczegółowe badania - mówi Nina Ziębińska, studentka V roku archeologii UJ, która pracuje na placu św. Wojciecha.

Ze znaleziska cieszy się Andrzej Przychodni z inspekcji archeologicznej Urzędu Ochrony Zabytków. - Jestem bardzo zaskoczony. Mamy do czynienia z czymś na wzór luksusowej ceramiki, która mówiąc w uproszczeniu, nie trafiała byle gdzie. To bardzo ważne odkrycie, świadczące o tym, że te tereny były związane z Małopolską - podkreśla.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 19:23, 28 Lut 2007    Temat postu:

Wzorem Krakowa - Kielce nie gorsze Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Nowy pomysł na zabezpieczenie znalezisk z placu św. Wojciecha

Marcin Sztandera2007-02-23,

Średniowieczna chata z placu św. Wojciecha nie zniknie pod brukiem. Zostanie podświetlona i przykryta pancerną szybą.
Domostwo jest usytuowane dokładnie pod fundamentami przytułku z XVIII wieku, na które natrafiono podczas prac budowlanych na pl. św. Wojciecha. Archeolodzy odkopali już pozostałości dwóch narożników, palenisko oraz podłogę zrobioną z wypalonej gliny. Znaleziono również bardzo dużo ceramiki, prawdopodobnie z XI i XII wieku, w tym bardzo rzadką tzw. białą ceramikę. - To dopiero początek badań, bo reszta obiektu jest pod murem kościelnym - mówią archeolodzy.

Pierwotnie planowano wyłożenie całego placu kostką i zaznaczenie wyraźnym kolorem konturów chaty, miała też pojawić się tablica informująca o odkryciu.

- Znacznie lepszym pomysłem byłoby, gdyby po dokładnym przebadaniu tego miejsca zostawiono resztki chaty, podświetlono to i przykryto szybą pancerną. Wtedy każdy mógłby zobaczyć to miejsce. To przecież początki naszego miasta - zaproponował wczoraj Władysław Burzawa, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej. Argumentował, że koszty nie będą zbyt wysokie. - Takie rozwiązania są stosowane w Europie. To może nie są potężne rzymskie ruiny, lecz powinniśmy się pochwalić tym, co mamy - twierdził radny i zapowiedział, że będzie w tej sprawie rozmawiał z prezydentem oraz radnymi.

Interwencja w tej sprawie chyba nie będzie konieczna. "Taki pomysł był efektem mojego spotkania z archeologami na placu budowy. Już zleciłem architektom miejskim takie rozwiązanie. Jeśli taki sam pomysł ma radny Burzawa, to bardzo dobrze" - napisał w e-mailu do redakcji prezydent Wojciech Lubawski i obiecał finansowe wsparcie miasta.

Wiadomo już, że archeolodzy będą kontynuować prace pod murem i na terenie kościoła św. Wojciecha. - To pomysł prezydenta, który zadeklarował, że miasto odtworzy mur w nowym miejscu. Kontaktowaliśmy się już z proboszczem, zgodził się na takie rozwiązanie - poinformował nas Andrzej Przychodni z inspekcji archeologicznej ze służby ochrony zabytków. Idea przykrycia szybą wykopów podoba się archeologom. Zwracają jednak uwagę, że nie będzie to proste. - Trudno będzie zostawić oryginalne drewno, które jest w bardzo złym stanie. Dlatego zazwyczaj zostawia się elementy budowli murowanych. Poza tym tam trzeba kontynuować badania, a to oznacza konieczność dalszego kopania. Dlatego lepszym rozwiązaniem byłaby chyba rekonstrukcja tych znalezisk. Na pewno trzeba dobrze przedyskutować ostateczne rozwiązanie, bo pomysł jest dobry - uważa Przychodni.


Zabezpieczanie i ekspozycja reliktów !!!
To jakaś nowość, jeśli chodzi o nasz kraj, …coś takiego?

No państwo archeolodzy, trzeba się zacząć przyzwyczajać, że badania archeologiczne nie będą miały wymiaru wyłącznie naukowo-ratowniczego.

To wkleję moją ulubioną fotkę, jak to się robi w Europie. Skoro jesteśmy europejskim krajem to w końcu do czegoś nas to także zobowiązuje, prawda?

Ciekawe, że to był pomysł przewodniczącego komisji gospodarki komunalnej a nie archeologa, czy konserwatora zabytków. Dobre i to Wink

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shira




Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.

PostWysłany: Wto 10:41, 31 Lip 2007    Temat postu:

Archeolodzy wznowili prace na placu Świętego Wojciecha

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Po kilkumiesięcznej przerwie archeolodzy wznowili badania na placu Świętego Wojciecha. Szybko poradzono sobie z murem, ale pojawił się nieoczekiwany problem - brak rąk do pracy.
Przerwa trwała ponad cztery miesiące. W tym czasie kieleccy drogowcy zdążyli wyłożyć kamieniem cały plac z wyjątkiem niewielkiego fragmentu przy kościelnym murze. To właśnie w tym miejscu podczas prac budowlanych natrafiono na resztki wczesnośredniowiecznej osady sprzed 900 lat. Ponieważ to bardzo ważne znalezisko dla historii Kielc, prezydent miasta, archeolodzy i konserwator zabytków postanowili kontynuować badania. Ale resztki chałupy były pod murem i przez kilka miesięcy trwało załatwianie formalności związanych z pozyskaniem zgody na jego wyburzenie i późniejszą odbudowę.

W piątek po murze nie było już śladu. Dzięki temu można było zobaczyć, że plac przykościelny jest o ponad metr wyżej niż plac przed murem. - Nadsypaną część usuniemy wspólnie z robotnikami z Miejskiego Zarządu Dróg, bo jej wartość historyczna jest raczej niewielka. Najważniejsza jest warstwa poniżej - tłumaczy Waldemar Gliński, archeolog prowadzący prace. Jego zdaniem przedsięwzięcie mogłoby się zakończyć w wakacje, ale pojawił się nieoczekiwany problem. Archeolodzy po raz pierwszy od lat mają kłopoty ze znalezieniem ludzi do pomocy przy samych wykopaliskach. - Dotąd zawsze chętnie pomagali studenci i osoby interesujące się historią, które chciały uczestniczyć w jej odkrywaniu i przy okazji dorobić. W tym roku takich bardzo trudno znaleźć - mówi Gliński. Twierdzi, że większość dotychczas współpracujących z nimi osób wyjechała na wakacje, ale głównie do pracy za granicę. - Dlatego jeżeli ktoś jest chętny do przyjrzenia się takiej pracy z bliska, to serdecznie zapraszam, bo pomoc się bardzo przyda - podkreśla archeolog.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Kontrowersje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin