 |
Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adir
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:55, 20 Mar 2008 Temat postu: Magazynowanie zabytków |
|
|
Z wykształcenia jestem archeologiem, ale jak to bardzo często bywa w zawodzie z różnych przyczyn nie pracuję... Ale setyment pozostał.
Ostatnio zaczął zastanawiać mnie temat magazynowania zabytków. Problem przyziemny, ale jak się okazało po lekturze netu niesamowicie utrudniający prowadzenie prac archeologicznych. Ale do rzeczy...
Muzea są przepełnione zabytkami i nie zawsze chcą przyjmować nowe. Ale zeby prowadzić wykopaliska trzeba mieć umowę na ich składowanie. Rozumiem, że żadnego z muzeum nie stać na wypożyczenie ok 100 m2 magazynu za 2000 m-c mimo, że kwota nie jest znowu az tak wielka. Czy naprawde zadnego żadnego z Muzeów ani Wojewódzkich/Miejskich konserwatorów zabytków nie stać na wypożyczenie magazynu?
Po zmianie ustawy o ochronie zabytków depozytariuszem zabytków może być - na szczęscie - nawet firma prywatna. Ale tu kolejne kuriozum... Firmie takiej trzeba zapłacić, bo firma chce zarobić. Ale kto zapłaci takiej firmie? Firma archeologiczna, która wydobyła zabytki? Konserwator? Ministerstwo Kultury? Czemu w takim razie trzeba płacić firmie, skoro konserwator/muzuem samo może wynajac magazyn? Chyba czegoś tu nie rozumieum...
Tak się jakoś składa, że dysponuje magazynem i nie miałbym nic przeciwko składowaniu zabytków. Gdzie musiałbym napisać ze swoją propozycją? Czy w jakimś rozporządzeniu są określone warunki jakie musi spełniać magazyn, aby można w nim była przechowywać zabytki? I co najważniejsze, kto by za to płacił? Bo niestety do interesu sam dopłacać nie mogę...
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stysz
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 1:43, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
To raczej chodzi o to aby firmy archeologiczne realizujące zlecenia badań ratowniczych nie były dyskryminowane. Bowiem niby istnieje zapis Konstytucji o wolności prowadzenia działalności gospodarzącej, ale wolność ta w archeologii często była brutalnie ograniczana. Wystarczyło, że muzeum odmówiło przyjęcia zabytków, a taka zgoda stanowi warunek wydania pozwolenia przez WKZ. Firma bez zgody WKZ nie może rozpocząć badań i klient idzie do firmy lub instytucji, która tą zgodę dostanie, czyli dogada się (lub jest dogadana) z lokalnym Muzeum. W przypadku dużych badań ratowniczych np. autostradowych, chodzi o dużą liczbę zabytków jak i konkretne zyski. Do tej pory firmy prywatne z takich zleceń były wypierane, przez różne Konsorcja naukowe. Stworzono pewną regionalizację, w praktyce prywatna firma miała bardzo małe możliwości działania o rozwoju nie wspominając i to nie tylko w odniesieniu do dużych zleceń, ale także tych małych, trudno było wyjść ze zleceniem poza rejon kilku ościennych powiatów o województwie nie mówiąc. I takim to sposobem tworzono podział na badania „komercyjne” i „naukowe”.
Możliwość posiadania własnego zaplecza, dla firm archeologicznych, dla których ważny jest rozwój i możliwość konkurencji na rynku większych zleceń jest istotna. Trochę to śmieszne, ale tu chyba nie chodzi o możliwość zarabiania na składowaniu zabytków, ale raczej uzależnienie się od pewnego rodzaju cichej zmowy konkurencji firm miejscowych czy instytucji naukowych. Jest to oczywiście postawienie sprawy na głowie, i zrzucenie problemy na barki tych przecież „złych” firm prywatnych, no ale co one biedne mają robić? Zakładają magazyny zabytków w których przechowują własność Państwa.
No i taki magazyn to nie hurtownia. Trzeba zapewnić odpowiednie warunki przechowywania zabytków, (Dajmy przykład mokrego drewna z latryn), konserwacji, dokumentacji, jeszcze trzeba zabezpieczyć przed kradzieżą. Do tej pory obowiązek ten spadał na muzeum, które te zabytki musiało przyjąć, a co to muzeum z tego miało? I czemu się dziwić, że muzea się zmawiały ?
Przysłowiowe kukułcze jajo. Czy da się zarobić na prowadzeniu takiego magazynu „muzeum”, może się da? Problem jest i szybko chyba nie zniknie. Mówi się i gdzieniegdzie nawet zaczyna wcielać idę centralnego – państwowego magazynu zabytków. Czy taka instytucja magazynu zabytków musi być w 100% państwowa? Chyba nie musi, ale jeśli nie będzie państwowa to musi się z czegoś utrzymać. Z czego? Kto ma płacić za funkcjonowanie tego? Firma zdająca zabytki ? WKZ wydający zgodę na badania? Inwestor (a inwestor nie musi być wcale prywatny), do tego wg wyroku Trybunału Konstytucyjnego finansowanie badań archeologicznych przez prywatnego inwestora musi być współmierne do kosztów inwestycji, badania zatem będą musiały być współfinansowane z kasy państwa. Zatem czy inwestor ma płacić jeszcze za koszty magazynowania, konserwacji i ochrony zabytków, które nie należą do niego? Zatem pewnie pozostanie najbardziej zainteresowany, czyli firma archeologiczna realizująca zlecenie, dlatego co większe firmy już zaczęły tworzyć takie magazyny. Tylko, co będzie, gdy firma splajtuje, albo właściciel uda się na emeryturę? Co z zabytkami?
A może po opracowaniu, mniej wartościowe zabytki sprzedać? Legalnie wprowadzić do obrotu kolekcjonerskiego, z odpowiednimi papierami i wymogami ochrony konserwatorskiej? Nawet koszt opracowania i dokumentacji można przerzucić na kupującego.
Dla Państwa czy muzeum byłby to jakiś zysk, który można by przeznaczyć na ochronę zabytków ruchomych i nieruchomych, ale to też stwarza niebezpieczeństwa, choćby pole do różnych machlojek i wyprzedaży cennych zabytków z etykietą „archeologicznego złomu”.
Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pią 1:45, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|