 |
Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stysz
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:31, 04 Sty 2007 Temat postu: Zabawa w wiercenie |
|
|
Ja mam natomiast zagadkę, może rozwiązałaby ją "zabawa w wiercenie".
Okazuje się, że w neolicie podczas wykonywania kamiennych toporków dokonywano bardzo dokładnego wyznaczania proporcji geometrycznych - półwytworu. Poniżej przedstawiam wyniki archeometrycznej analizy modeli 3D dwóch toporków (naprawdę przypadkowych - jedyne dwa jakie mierzyłem). Jeden k. trypolskiej (obecnie Ukraina) oraz drugi kpl. Wynika z tego, że technika (umiejętność) dokładnego (bardzo dokładnego) wyznaczania proporcji musiała być powszechna - stanowiąc element warsztatu "młociarza".
[link widoczny dla zalogowanych]
i drugi pomiar
i następny przykład:
[link widoczny dla zalogowanych]
dla tego toporka
odległości pomiędzy:
1 ostrzem a przednią krawędzią otworu wyniosła – 78,6 mm
2 obuchem a przednia krawędzią otworu wyniosła – 78,4 mm
Raczej nie przypadkowa dokładność - wynikała z potrzeby wywarzenia, ale jak to robili? Czym mierzyli? Czy posiadali jakąś skalę metryczną?
Oczywiście wszystko to, to wynik analizy metrycznej modelu 3D (trójwymiarowego skanu zabytków).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mozart
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:08, 05 Sty 2007 Temat postu: wiercenie? A może otwornica? |
|
|
Ciekawa sprawa z tymi toporkami. Jak widać nasi przodkowie nie byli tak zacofani jak się nam, ludziom epoki komputerowej, wydaje.
Wygląda na to, że ludzie ci mieli nie tylko wyspecjalizowany warsztat, ale także jakiś podział społeczny, w którym byli między innymi „młociarze”. Biorąc pod uwagę dokładność proporcji, trudno założyć, iż każdy „obywatel” miał możliwości wykonać taki toporek w domu, na kolanie.
Toporki w wielu kulturach były symbolem wysokiego statusu społecznego (nie wiem czy w tej również), więc wytwórca prawdopodobnie miał również dosyć wysoki status pozwalający mu spędzić przynajmniej kilka tygodni nad jednym toporkiem. Idąc dalej tą drogą rozumowania można się domyślać, że ówczesny wytwórca z pewnością starał się maksymalnie skrócić okres jaki potrzebny był do wykonania jednej sztuki. A więc w pewnym sensie zautomatyzować cały proces. Jako że jestem absolwentem technikum odezwała się we mnie żyłka konstruktora . Od razu rzuciło mi się w oczy, że obuch w rzucie z góry jest zaokrąglony. Nasunęło mi to na myśl pewne bardzo proste urządzenie, które dziś jest w wielu domach, a mianowicie otwornicę- urządzenie do robienia otworów w glazurze, drewnie, metalu, itd. Zasada działania sprowadza się do wywiercenia tzw. otworu prowadzącego, który jest bazą, a jednocześne osią symetrii (mamy więc bardzo dokładny wymiar po obu stronach otworu prowadzącego)większego otworu, całość montowana jest w wiertarce. Wygląda to mniej więcej tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Myślę sobie, że w neolicie mogli znać ww. zasadę i stosować do usprawniania pracy. Oczywiście pozostaje wiele pytań (skąd ten sam wymiar w wielu toporkach, czyżby jakaś sieć pracowni z tymi samymi szablonami?), ale ta technika wydaje się dobrym sposobem (w żadnym wypadku nie twierdzę, że tak musiało być, to jedynie moje skojarzenie, fajnie jeżeli sprowokuję kogoś do innych, być może ciekawszych, teorii).
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mozart
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 13:11, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Teraz tylko czekać na kogoś kto przetestuje moją propozycję (ja się nie piszę na kilka miesięcy z piaskowcem w ręku, ale pasjonatów nie brakuje...chyba?).
Zachęcam wszystkich do eksperymentowania, to wspaniała zabawa i uczy..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FCarcheo
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:09, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ha, ha...
To może być droga zabawa z tym wierceniem i gładzeniem.
[link widoczny dla zalogowanych]
"Co najmniej 4,5 tys. lat temu chińscy
rzemieślnicy potrafili już szlifować bardzo twarde materiały przy użyciu drobnego diamentowego żwiru. Świadczą o tym wyniki ostatnich analiz tych zabytków przeprowadzonych przez amerykańskiego fizyka - informuje serwis internetowy "EurekAlert". "
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|